Hiszpanie szykowali się do meczu z Francuzami, jednego z najistotniejszych spotkań podczas MŚ 2019, gdy na ponad połowę zespołu przewróciła się źle umocowana banda. Trening został przerwany, a od razu poważny problem zgłosił Rodrigo Corrales, bo w wyniku upadku mocno ucierpiało jego kolano. Bramkarz narzekał na silny ból, siedział na ławce z lodowym okładem i istnieje podejrzenie, że nie zagra przeciwko Trójkolorowym.
Spaniens træning aflyst under opvarming. Banden langs langsiden er væltet og har ramt et par spillere. Corrales ser rigtigt medtaget ud. Flere spillere skal tjekkes på hospitalet #vmtv2 pic.twitter.com/QLAqLfnY3F
— Stine Bjerre Mortensen (@StineBJorgensen) 18. ledna 2019
Jak informuje reporterka duńskiej telewizji TV2, niektórzy gracze pojechali na badania, by określić, czy urazy są groźne. W tym gronie był też Corrales. Diagnoza jest niepewna - w okolicach kolana pojawił się duży krwiak. Szanse na występ oceniane są jako 50/50.
W razie gdyby golkiper nie był gotowy do gry, to Jordi Ribera może wezwać weterana, Arpada Sterbika. 39-latek znalazł się w szerokim składzie i regulamin dopuszcza jego uczestnictwo w turnieju. To analogiczna sytuacja do tej z ME 2018, kiedy Sterbik dotarł do zespołu przed półfinałem i pomógł zdobyć tytuł.
Hiszpanie, jeśli myślą o miejscu w strefie medalowej, nie mogą sobie pozwolić na porażkę z Francuzami (19.01, godz. 18.00).
ZOBACZ WIDEO "Prosto z Rajdu Dakar" (odc. 13): Czas podsumowań. Świetny wynik załogi Orlen Team (cały odcinek)