PGNiG Superliga Kobiet: udany jubileusz w Kobierzycach. Zwycięstwo na XX-lecie klubu

Materiały prasowe / KPR Kobierzyce / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak
Materiały prasowe / KPR Kobierzyce / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak

Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce nie dały sobie popsuć wybornych nastrojów i pewnie pokonały w sobotę KPR Ruch Chorzów (26:21). Drużyna z Dolnego Śląska może już zacząć na spokojnie świętować XX-lecie istnienia klubu.

Piłkarki ręczne szkoleniowiec Edyty Majdzińskiej na własny parkiet wróciły po jedenastu tygodniach przerwy i wciąż musiały radzić sobie bez kontuzjowanej Anny Mączki. Nie przeszkodziło to jednak miejscowym w wygraniu kolejnego, już dziewiątego meczu w sezonie 2018/2019. Sobotnie zwycięstwo miało wyjątkowy charakter, ponieważ zostało odniesione na dwudziestolecie klubu.

Nie od dzisiaj wiadomo, że największym atutem ekipy z Dolnego Śląska są nie indywidualności, a siła team spirit, ale grzechem byłoby nie wspomnieć o kolejnym, świetnym występie jednej z najlepszych strzelczyń rozgrywek. Mariola Wiertelak znów odfrunęła na lewym skrzydle i tylko utwierdziła w przekonaniu selekcjonera Leszka Krowickiego, że powołanie do kadry po prostu jej się należało.

Gospodynie w sobotni pojedynek weszły bardzo dobrze i szybko zaaplikowały Niebieskim trzy bramki z rzędu. Chorzowianki nie pozostały im dłużne i doszły rywalki na remis dzięki trafieniom świetnie dysponowanej w ostatnim czasie Katarzyny Masłowskiej, ale jak się później okazało, sił na wyrównaną walkę z faworytem starczyło przyjezdnym tylko na kwadrans.

Kluczowy okazał się fragment między 15 a 28 minutą starcia, kiedy szczypiornistki KPR Gminy Kobierzyce zdobyły osiem bramek, a ich przeciwniczki na listę strzelczyń wpisały się tylko trzykrotnie. W końcówce pierwszej połowy rozrzucała się Monika Koprowska, której przejście do nowego klubu wyszło na dobre. Zawodniczka pomogła też swojej drużynie po zmianie stron, bezbłędnie wykonując rzuty karne.

W 39. minucie zawodów gospodynie podwyższyły przewagę do ośmiu bramek, ale nie zdołały jej utrzymać do ostatniego gwizdka sędziów. U gości różnicę robiła bardzo aktywna Natalia Doktorczyk, jednak kobierzyczanki miały ten mecz pod kontrolą i wynik w żadnym momencie nie był zagrożony. Nieco goręcej zrobiło się, gdy Niebieskie zniwelowały straty do czterech trafień (22:18 w 53'), lecz na tym się skończyło. Pożar szybko ugasiła Beata Skalska, swoje dorzuciła Monika Koprowska i KPR mógł zacząć świętować.

KPR Gminy Kobierzyce - KPR Ruch Chorzów 26:21 (13:8)

KPR Gminy Kobierzyce: Ciesiółka - Jakubowska 1, Kucharska, Skalska 3, Wesołowska 1, Kaźmierska, Wiertelak 8, Kozioł, Walczak 3, Koprowska 7, Dąbrowska 2.
Karne: 4/6
Kary: 10 min.

KPR Ruch Chorzów: Chojnacka, Kuszka - Drażyk 3, Polańska, Masłowska 5, Tyszczak 1, Piotrkowska 3, Doktorczyk 6, Rodak, Kiel, Lipok 1, Sójka 1, Stokowiec 1.
Karne: 3/5
Kary: 14 min.

Sędziowie: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń

ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)