[tag=24010]
Aron Palmarsson[/tag], Cyril Dumoulin, Daniel Dujshebaev czy Cedric Sorhaindo - to tylko niektórzy gracze, którzy przedwcześnie zakończyli MŚ 2019. Każdego z nich czeka krótszy lub dłuższy odpoczynek od gry. W środę do tego grona dołączył kolejny zawodnik.
Mowa o skrzydłowym FC Barca Lassa, Casperze Mortensenie. 29-letni zawodnik już w drugim meczu turnieju przeciwko Tunezji doznał kontuzji. Były zawodnik TSV Hannover-Burgdorf początkowo pauzował, ale wrócił na ostatnie mecze; wystąpił nawet w wygranym przez Duńczyków meczu finałowym.
Jak się okazuje, kontuzja Mortensena jest jednak poważniejsza. Klub za pośrednictwem oficjalnej strony poinformował, że Duńczyk uszkodził łąkotkę w lewym kolanie i nie obędzie się bez operacji. Skrzydłowy przejdzie zabieg 8 lutego. Jak na razie nie wiadomo, jak długo król strzelców Bundesligi z zeszłego sezonu będzie musiał pauzować.
Urazy były zmorą zakończonych niedawno mistrzostw świata. Najlepsze zespoły musiały rozegrać aż 10 spotkań w dwa i pół tygodnia. Brak czasu na regenerację oraz wysokie tempo gry spowodowały masę mniejszych czy większych urazów, a sami zawodnicy nie kryli z tego powodu oburzenia.
- Musimy skończyć z tym szaleństwem. Zawodnicy nie są w stanie rozegrać 10 spotkań w 14 dni, zmieniając co chwilę miasta zamiast odpoczywać - powiedział wywiadzie dla sport.fr Vincent Gerard. Reprezentacja Francji swoje spotkania rozgrywała aż w 4 różnych miastach: Berlinie, Kolonii, Hamburgu oraz Herning. - Nie jesteśmy mięsem, musimy to zmienić. Telewizja i prawa do meczów są ważne, rozumiem, ale trzeba pomyśleć o zdrowiu graczy - skomentował bramkarz Trójkolorowych.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Atalanta wyszarpała Romie remis! Padło sześć bramek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]