Obie drużyny dzieli bardzo dużo. Metraco Zagłębie w tym sezonie przegrało zaledwie jeden mecz, a KPR Ruch wygrał tylko raz. Już pierwsze minuty sobotniego meczu pokazały, że Metraco Zagłębie nie było tylko papierowym faworytem. Lubinianki grały doskonale w obronie, a po bramce Zuzanny Ważnej w 9. minucie, prowadziły już 5:1.
Ruch próbował odmienić sytuację. Dwie bramki dla chorzowianek rzuciła Natalia Stokowiec, a gdy Magdalena Drażyk podchodziła do karnego, gospodynie mogły zmniejszyć stratę do jednej bramki. Nie wykorzystała jednak rzutu z siódmego metra, a po chwili ponownie przewagę zaczęły powiększać faworytki z Lubina, które rzucały hurtowo bramki. Na siedem minut przed przerwą, gdy trafiła Paulina Piechnik, było już 7:15, a I połowa zakończyła się wynikiem 10:20. Wielka w tym zasługa Adrianny Górnej, która potrzebowała tylko 11 minut do tego, by rzucić 7 bramek.
Po zmianie stron trzy rzuty karne wykorzystały chorzowianki, jednak nie pomogło im to wiele. Ciągle bezpieczne prowadzenie utrzymywało Metraco Zagłębie. Należy jednak pochwalić chorzowski zespół, który w rywalizacji z liderem tabeli zdołał zmniejszyć stratę z dziesięciu do sześciu bramek.
W końcówce spotkania Metraco Zagłębie zdołało jeszcze podwyższyć prowadzenie i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 24:32. Po tej wygranej, drużyna z Lubina ma już 39 punktów. Ruch z sześcioma "oczkami" pozostaje na dziesiątej pozycji.
KPR Ruch Chorzów - Metraco Zagłębie Lubin 24:32 (10:20)
KPR Ruch: Chojnacka, Kuszka - Masłowska 5, Drażyk 4, Lipok 4, Stokowiec 3, Piotrkowska 2, Doktorczyk 2, Sójka 2, Polańska 1, Kiel 1 oraz Rodak, Czarnik.
Karne: 6/8.
Kary: 4 min. (Masłowska, Lipok - po 2 min.).
Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Górna 9, Grzyb 3, Hartman 2, Trawczyńska 2, Rosińska 2, Ważna 2, Machado Matieli 2, Jochymek 2, Belmas 2, Pielesz 2, Milojević 2 oraz Wasiak.
Karne: 0/0.
Kary: 10 min. (Hartman 4 min., Buklarewicz, Pielesz, Milojević - po 2 min.).
Sędziowie: Lesiak, Lidacka (Kraków).
Delegat ZPRP: Tomasz Olesiński (Kielce).
Widzów: 350.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]