Paweł Albin: Jeślibym nie zepsuł trzech karnych, wówczas wygralibyśmy

We wtorek szczypiorniści IF Guif zmierzyli się na wyjeździe z Hammarby Handboll. Był to pierwszy pojedynek tych drużyn w ramach 1. rundy play off Elitserien. Goście ulegli nieznacznie mistrzowi kraju w stosunku 24:25 (11:11). Po tym meczu dziennikarze w Szwecji chwalą zawodnika przyjezdnych - Pawła Albina.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Media podkreślają, że nasz rodak, wraz z Herdeiro Lucau, Mathiasem Tholinem oraz Mattiasem Zachrissonem, zaliczał się do najlepszych szczypiornistów na parkiecie i nie ma czego się wstydzić.

Albin zdobył w spotkaniu z Hammarby 8 bramek, w tym 3 z rzutów karnych. Polak skuteczność rzutów z 7 metrów miał na poziomie 50 procent.

- Jeślibym nie zepsuł trzech karnych (z sześciu), wówczas wygralibyśmy. Jednak było to coś niesamowitego wziąć za Sašę (Todosijevicia) całą odpowiedzialność za rzuty z siedmiu metrów, których on nie był w stanie wykonywać - stwierdził Albin, a następnie dodał: - Wydaje nam się, że ten ćwierćfinał będzie o wiele trudniejszy dla Hammarby niż kiedykolwiek spodziewali się eksperci.

Drużyna IF Guif w piątek zmierzy się ponownie z Hammarby Handboll. Klub Polaka podejmie rywali w Eskilstuna Sporthall.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×