Cztery z pięciu ostatnich pojedynków ligowych pomiędzy Azotami a Chrobrym zakończyło się wygranymi puławian, a jeden remisem. Ekipa z Dolnego Śląska sprawiała w nich jednak dużo kłopotów i po końcowej syrenie schodziła do szatni z podniesioną głową. Zaciętość pojedynków na linii Puławy-Głogów elektryzowała kibiców obu drużyn, a sami zawodnicy zostawiali na parkiecie mnóstwo zdrowia. Nie inaczej powinno być i tym razem, co potwierdzają też ostatnie wyniki.
Co prawda w sobotę Chrobry przegrał z Orlenem Wisłą Płock 21:29, ale momentami pokazał bardzo dobrą grę. O porażce na Mazowszu zdecydowała gównie słaba skuteczność, która napędzała kontry Nafciarzy. Lista graczy drużyny z Głogowa, którzy nie zagrali w Płocku była bardzo długa. Wystarczy wymienić, że znalazły się na niej między innymi takie nazwiska jak Kamil Sadowski, Damian Krzysztofik, czy Stanisław Makowiejew. Wszyscy trzej w dużym stopniu stanowią o sile ekipy Jarosława Cieślikowskiego.
Wcześniej, na inaugurację wiosny w Superlidze, jego podopieczni pokonali u siebie wyżej notowany MMTS Kwidzyn 27:21. Duży udział w zwycięstwie miał właśnie Makowiejew, który przypłacił ten występ kontuzją prawej ręki. Wspierał go równie skutecznie były gracz Azotów, Adam Babicz. W środę na pewno jednak sentymenty, jeśli je posiada, zostawi w szatni.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek dogoni osiągnięciami Roberta Lewandowskiego? "To inny typ zawodnika"
Puławianie mogą się za to pochwalić dwoma wygranymi w lidze, choć ta pierwsza w Kaliszu z Energą MKS-em (25:24) ważyła się do ostatnich sekund. W sobotę przed własną publicznością przeciwko Stali Mielec już żadnych wątpliwości nie było. Azoty rozbiły rywali 35:20. Poligon strzelecki urządzili sobie skrzydłowi ekipy z Lubelszczyzny, na czele z Piotrem Jarosiewiczem i Mateuszem Seroką. Obaj z zegarmistrzowską precyzją kończyli kontry, których co chwila dostarczali im rywale.
Pojedynek z Chrobrym będzie generalnym sprawdzianem zawodników Bartosza Jureckiego przed inauguracją zmagań w EHF Cup. Jak zapewnia rozgrywający Azotów Paweł Podsiadło póki co zespół skupia się właśnie na krajowym rywalu. - Głogów to gorący teren, podobnie zresztą jak ten w Kaliszu. Czeka nas ciężki mecz i chciałbym, żeby przebiegał tak jak ostatni nasz mecz ze Stalą - powiedział.
Chrobry Głogów - KS Azoty Puławy / 06.02 (środa), godz. 18:00