Baltic Handball Cup: lepszy mecz niż z Islandią. Przekonujące zwycięstwo Polek

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Joanna Wołoszyk
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Joanna Wołoszyk

Drugiego dnia turnieju Baltic Handball Cup, rozgrywanego w Gdańsku, reprezentacja Polski kobiet w piłce ręcznej pewnie zwyciężyła 29:23 Słowację. Polki zdecydowaną przewagę udokumentowały w drugiej połowie meczu.

Poprzednie dwa spotkania ze Słowacją w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2018 zakończyły się zwycięstwami Biało-Czerwonych. Polki ponownie udowodniły, że "mają patent" na rywalki. Wynik meczu z rzutu karnego otworzyła Karolina Kudłacz-Gloc, a w piątej minucie stan rywalizacji na 3:0 podwyższyła Monika Kobylińska. Początek należał zdecydowanie do rozgrywającej TuS Metzingen, Kobylińska wychodziła wysoko w górę i spokojnie kończyła akcje (6:4).

Po kilku minutach bezskutecznego rzucania w kierunku bramki Weroniki Gawlik, do głosu doszły Słowaczki. Monika Rajnohova najpierw celnie wykonywała rzuty z siódmego metra, później rzucała z drugiej linii, w głównej mierze odpowiadając za zdobycz bramkową. W ten sposób rywalki utrzymywały dwubramkową stratę do Polski.

W reprezentacji Polski zadebiutowała Patrycja Świerżewska, która znalazła się na boisku od początku spotkania. Na kole z powodzeniem radziła sobie Aleksandra Stokłosa, w ataku brylowała Małgorzata Buklarewicz. Środkowa rozgrywająca raz popisała się rzutem z drugiej linii (9:6). Następnie dwukrotnie podwyższała prowadzenie Polek, efektownie mijając rywalkę na zwodzie (15:11).

ZOBACZ WIDEO Raport po "drużynówce" w Planicy! Wiemy, kto prawdopodobnie zastąpi Horngachera

Gra się tak jak przeciwnik pozwala, jednak otwarcie drugiej odsłony meczu było jeszcze okazalsze w wykonaniu Biało-Czerwonych, które po kilku udanych akcjach w ofensywie prowadziły już 20:14 w 38. minucie gry. Z niezłej strony pokazały się również polskie skrzydłowe.

Udane wejście zanotowała Daria Zawistowska - skrzydłowa szybko zapisała dwa trafienia, w tym jedno z kontrataku i zawodniczki Leszka Krowickiego posiadały w tym momencie już pokaźną przewagę (22:15). Dobrą zmianę za Kobylińską wniosła Aleksandra Zych, rzuty rozgrywającej Metz Handball zwykle lądowały w siatce.

Reprezentantki Słowacji były już kompletnie w rozsypce, ale przy pewnym prowadzeniu Polek, odrobiły kilka bramek straty w końcówce (23:29).

Przeczytaj: Katarzyna Janiszewska: Już nie muszę nosić piłek

Baltic Handball Cup, 2. mecz:

Polska - Słowacja 29:23 (16:12)

Polska: Płaczek, Gawlik - Wiertelak 1, Janiszewska 3, Kudłacz-Gloc 3, Rosiak 2, Kobylińska 6, Stokłosa 2, Buklarewicz 3, Zych 4, Szarawaga 1, Nowicka, Łabuda 1, Wołoszyk 1, Zawistowska 2, Świerżewska.

Słowacja: Kondasova, Medvedova, Oguntoye – Trunkova 2, Olsovska, Rebicova, Kisikova, Pocsikova 3, Szarkova 5, Habankova, Bujnochova, Bajciva, Bizikova, Holesova 3, Rajnohova 7, Patrnciakova 3, Wollingerova.

Sędziowie: Dariusz Mroczkowski, Jakub Mroczkowski.

Źródło artykułu: