Dawna gwiazda parkietów poprowadzi Austriaków. Wyzwanie przed Alesem Pajoviciem

Newspix / MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Ales Pajović podczas ME 2010
Newspix / MICHAL NOWAK / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Ales Pajović podczas ME 2010

Słoweniec Ales Pajović, niegdyś zawodnik największych klubów w Europie, poprowadzi reprezentację Austrii. Cel - dobry występ podczas ME 2020, w których jego kadra wystąpi jako gospodarz.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedawno Austriacy przeanalizowali kiepski występ podczas MŚ 2019 i zwolnili Patrekura Johannessona. Kadra pod wodzą Islandczyka wprawdzie niespodziewanie awansowała na turniej kosztem Białorusinów, ale podczas czempionatu wiodło jej się słabo, m.in. skompromitowała się porażką z Chile.

Johannesson stracił pracę i zajmie się wyłącznie Skjern Handbold, a Austriacy szukali odpowiedniego kandydata. Postawili na Słoweńca Alesa Pajovicia, który jeszcze niedawno sam biegał po parkiecie. 40-latek ledwie rok temu pożegnał się z karierą zawodniczą, od 2015 do 2018 roku łączył rolę trenera z występami w siódemce HSG Graz.

Przed Pajoviciem największe wyzwanie w dotychczasowej, niezbyt długiej, karierze szkoleniowca. Austriacy będą jednymi z współgospodarzy ME 2020 (razem ze Szwedami i Norwegami).

Słoweniec ma w swoim dorobku trzy zwycięstwa w Lidze Mistrzów i występy w THW Kiel, Ciudad Real oraz Magdeburgu. Największe sukcesy osiągał z hiszpańską potęgą, którą prowadził Talant Dujszebajew. Kilka lat temu łączono go z przenosinami do Orlenu Wisły Płock, ale zdecydował się kontynuować karierę w Magdeburgu (a potem w TuS N-Luebbecke).

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piątek przedstawicielem nowego pokolenia? "Nie ma kompleksów ale zna swoje miejsce w szeregu"

Komentarze (0)