Wiele wskazuje na to, że KS Azoty Puławy zakończa nieudany sezon w ćwierćfinale PGNiG Superligi, a prezes Jerzy Witaszek będzie mógł skupić się na budowanie składu na nowe rozgrywki. Zmiany są konieczne, bo drużyna gra co najwyżej przeciętnie, zamiast ataku na drugie miejsce może odpaść z rywalizacji przed spotkaniami o medale. W pierwszym ćwierćfinale Gwardia Opole wygrała 27:25.
Wiadomo, że odejdą wszyscy obcokrajowcy, z wyjątkiem bramkarzy (Walentyn Koszowy i Wadim Bogdanow), czyli Marko Panić, Nikola Prce, Ante Kaleb, Jerko Matulić i Witalij Titow. Niemal na pewno Azoty opuszczą Krzysztof Łyżwa i Piotr Masłowski. Środkowym wygasają kontrakty i obaj są blisko porozumienia z nowymi pracodawcami z PGNiG Superligi. Z udanego wypożyczenia do Mielca wróci Bartosz Kowalczyk i zapowiada się, że będzie miał łatwiejszą drogę do siódemki niż do tej pory.
Ofertę prowadzenia drużyny dostał Manolo Cadenas i według naszych informacji jest na dobrej drodze do podpisania umowy. W nowym składzie znajdą się dwaj prawi rozgrywający reprezentacji Polski, Michał Szyba i Rafał Przybylski, którzy wrócą do Polski z ligi francuskiej. Lewe rozegranie obsadzi Antoni Łangowski z Gwardii Opole.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"
To być może nie koniec transferów kadrowiczów, bo ofertę dostał Patryk Walczak z TuS N-Luebbecke. Na drodze stoi jednak ważny kontrakt - obrotowy jest związany z niemieckim drugoligowcem do 2020 roku. Mówi się, że do Puław może także trafić Mariusz Jurkiewicz z VIVE.
Jak chcą coś ugrać to sam Antek nie da rady :)
Może Jarzyn wzniesie się na wyżyny umiejętności?