Wprawdzie Olimpia MEDEX Piekary Śląskie wygrała grupę B I ligi szczypiornistów, ale ze względu na brak wymaganych funduszy zrezygnowała z ubiegania się o awans do Superligi (ZOBACZ). - To był wynik trochę ponad stan. Warunki nie pozwalają nam na start w najwyższej klasie - tłumaczy wiceprezes Marcin Hirnyk, faktycznie kierujący klubem.
W Piekarach Śląskich prawdopodobnie poczekają na kolejną okazję do awansu. Zespół czeka gruntowana przebudowa. Do Piotrkowianina odejdzie bramkarz Artur Kot, kontrakty z drugoligowym Zagłębiem Sosnowiec podpisali Łukasz Płonka i król strzelców grupy B, obrotowy Maciej Chromy. W Olimpii raczej nie zostanie także podstawowy rozgrywający, Arkadiusz Kowalski.
- Część kontaktów jest już podpisanych, część w trakcie załatwiania. Rozmawiamy z nowymi zawodnikami, głównie młodymi. W najbliższym sezonie - nazwijmy go przejściowym - postaramy się odbudować. Stawiamy na młodzież pod wodzą dotychczasowego trenera Sławomira Szenkela. Chcemy powalczyć co najmniej o środek tabeli - zapowiada Hirnyk.
- Myślę, że powinniśmy być stabilni finansowo. Wcześniej kadra była zbudowana ponad miarę, stąd opóźnienia w wypłatach. Nie mamy jakiejś bardzo trudnej sytuacji, cały czas spłacamy zaległości i wychodzimy na prostą - dodaje wiceprezes.
ZOBACZ: Pierwszy baraż o Superligę dla Nielby
Przed Olimpią jeszcze jedna ważna kwestia do załatwienia. Prezes Mateusz Ludyga od zeszłego roku nie pracuje w klubie. Zmiany u władzy są nieuniknione. - Dlatego jednym z celów na najbliższe miesiące jest walne zgromadzenie - podkreśla Hirnyk.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich o krok bliżej od gry w Premier League! Leeds pokonało Derby County [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]