Marzenia akademików z Radomia odłożone co najmniej o rok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

O tym, że Akademickie Mistrzostwa Polski rządzą się swoimi prawami, wiadomo nie od dziś. A co dopiero, gdy w grę wchodzi tytuł mistrza Europy. Wszelkie spekulacje należy odłożyć na bok, bowiem to postawa na parkiecie i dyspozycja dnia decydują o ewentualnym sukcesie bądź porażce.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Romana Trzmiela do słoweńskiej Lubljany jechali z jasnym postanowieniem poprawienia pozycji sprzed roku i wskoczenia do strefy medalowej. Żadnego z powyższych celów nie udało im się jednak zrealizować. Nad przyczyną tego stanu radomianie zapewne będą zastanawiać się po powrocie do domu. Teraz pozostaje im jedynie żałować, że chociaż w meczach z faworytami pod względem sportowym zbytnio nie odstawali, musieli uznawać ich wyższość.

W kończącym imprezę pojedynku o siódme miejsce musieli przełknąć niezwykle gorzką pigułkę. Żaden wynik nie boli bardziej, niż jednobramkowa porażka. A właśnie w stosunku 27:28 przegrali z Uniwersytetem Norymbergia. Ostatecznie więc zajęli ósme miejsce.

Złoty medal wywalczyli studenci Uniwersytetu Federacyjnego z Rosji. W finale rozbili Portugalczyków z Mihno.

Źródło artykułu: