Budżet PSG nadal ogromny. Mistrzowie Francji biją konkurencję na głowę

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mikkel Hansen
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mikkel Hansen

Mówiło się nawet o wycofaniu katarskich właścicieli, tymczasem PSG, mistrzowie Francji w piłce ręcznej, w nowy sezon wejdą z budżetem prawie 17,5 mln euro. To rekord w skali Europy.

Od 2012 roku rządy w Paris Saint-Germain HB sprawuje grupa Qatar Sports Investment. Jak nietrudno się domyślić, wraz z przyjściem nowych właścicieli w klubie pojawiły się niebotyczne pieniądze jak na standardy piłki ręcznej. Mikkel Hansen inkasuje (inkasował?) 80 tys. euro miesięcznie i według dziennika "L'Equipe" jest najlepiej opłacanym szczypiornistą świata.

ZOBACZ: Selekcjoner Polek będzie pracował tylko z kadrą

Drużyna zbudowana za petrodolary bezskutecznie próbuje podbić Ligę Mistrzów. Po nieudanych skokach na zwycięstwo pojawiały się informacje o będącej na wyczerpaniu cierpliwości właścicieli. Nie inaczej było po ćwierćfinałowej porażce z PGE VIVE Kielce. Spekulacje można jednak włożyć między bajki, PSG nadal przewyższa budżetem wszystkich najgroźniejszych rywali.

Według raportu portalu handnews.fr, na koncie mistrzów Francji jest suma aż 17,5 mln euro (przy 17 mln w poprzednim sezonie). Dla porównania PGE VIVE Kielce dysponuje budżetem około cztery razy mniejszym (4-5 mln euro).

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Inne francuskie drużyny też należą do krezusów. Montpellier HB, zwycięzca Ligi Mistrzów z sezonu 2017/18, zwiększył nakłady z 7,6 do 8,2 mln. Solidny zastrzyk otrzymała też trzecia wielka siła LNH, HBC Nantes (7,8 mln). Niespodziewanie na czwarte miejsce wskoczyło Pays d'Aix UC. Drużyna trenera Jerome'a Fernandeza przygotowała budżet w wysokości 7,5 mln euro, więc nic dziwnego, że była w stanie opłacić gwiazdorskie kontrakty Vida Kavticnika i Nicolasa Claire'a. Minimalny budżet w lidze francuskiej to 2 mln euro. W Superlidze to 2 mln, ale złotych.

PSG jest zdecydowanie najbogatszym klubem w Europie. Najlepsze niemieckie zespoły (według danych sprzed roku) uzbierały nie więcej niż 10 mln euro. W Bundeslidze zdecydowanie na czele THW Kiel (ok. 9,5 mln). Za Zebrami, ze stratą aż 3 mln, SG Flensburg-Handewitt i Rhein-Neckar Loewen.

Gdzieś między THW a PSG znajdują się prawdopodobnie Telekom Veszprem i FC Barca Lassa. Mistrzowie Węgier rokrocznie kuszą najlepszych zawodników Europy.  Blaugrana pozwala sobie na wydatki rzędu prawie miliona euro za Lukę Cindricia, nie naruszając jednocześnie stabilności budżetu. Zwycięzcy Ligi Mistrzów Vardar Skopje dysponowali nieoficjalnie ok. 7 mln euro. Po odejściu właściciela Siergieja Samsonenki z finansami nie będzie już tak kolorowo, aczkolwiek dzięki pomocy miejskiego ratusza klubowi nie grozi krach.

ZOBACZ: Nowy trener w Mielcu

Komentarze (5)
Heniek ZPoczty
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widać budżety nie grają, bo Vive daleko poza najbogatszą 10tką, a mimo to od lat w czołówce:) 
avatar
KANAP
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
I co z tego że mają taki budżet jak go nie wydają. Skład słabszy i zawodnicy zatrudnieni o mniejszych nazwiskach i na bank mniejszej gaży. Tak to każdy klub może ogłosić że ma budżet 100 milinó Czytaj całość
avatar
Kielczak1
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vive naprawdę mądrze dysponuje takim budżetem jaki ma 
avatar
STOPER 85
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
spekulacje wkładamy miedzy bajki a nie banki