- Przewidywałyśmy, że mecz w Kobierzycach nie będzie łatwy. Niestety z naszej strony nie ustrzegłyśmy się błędów i niecelnych rzutów w stuprocentowych sytuacjach. Mimo dobrego początku i chęci z naszej strony, przegrałyśmy pierwsze starcie w PGNiG Superlidze Kobiet. Na pewno nie zwiesimy głów i do meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski podejdziemy jeszcze bardziej zmotywowane. Mamy mało czasu, ale poprawimy błędy i nie pozwolimy sobie na następną stratę punktów - powiedziała Zuzanna Ważna, kołowa lubińskiego klubu.
Metraco Zagłębie po raz kolejny przekonało się, że Kobierzyce to bardzo niewygodny teren, gdzie bez agresji w defensywie, wsparcia bramkarek i skuteczności o wygraną jest niesamowicie trudno. Lubinianki zaczęły mieć kłopoty już po dziesięciu minutach gry.
- Wiedziałyśmy o przeciwniku wszystko, a i tak bez problemu znajdywał drogę do naszej bramki. Nie mogłyśmy sobie poradzić w obronie, co uniemożliwiło nam wykorzystanie naszej silnej broni, którą jest kontratak - przyznała na gorąco Malwina Hartman.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
Wicemistrzynie Polski walczyły do końca i w drugiej połowie zaczęły mozolnie odrabiać straty. Dużo ożywienia wniosła Kinga Stanisławczyk, ale w decydujących momentach Metraco Zagłębiu brakowało zimnej krwi i dokładności.
- Byłyśmy dobrze przygotowane, wiedziałyśmy dużo o przeciwniku, jednak zawiodła nasza koncentracja i i konsekwencja w ataku. Musimy jak najszybciej poprawić błędy, ponieważ już w środę czeka nas kolejne ważne spotkanie o punkty - stwierdziła młoda rozgrywająca Miedziowych.
W środę Metraco Zagłębie Lubin zmierzy się u siebie z nieobliczalną Piotrcovią Piotrków Trybunalski, która na inaugurację pokonała na wyjeździe KPR Gminy Kobierzyce.
---> PGNiG Superliga Kobiet: Piotrcovia pokonana. EKS Start Elbląg wyszarpał zwycięstwo po nerwowej końcówce
---> Romana Roszak bez klubu. Piłka Ręczna Koszalin rozwiązała umowę z zawodniczką