Liga Mistrzów. Vardar zdemolowany. Telekom Veszprem dał koncert w Skopje
Nie tak wyobrażali sobie końcówkę 2019 roku szczypiorniści Vardaru Skopje. Macedończycy przegrali u siebie na zakończenie pierwszej części rozgrywek z Telekomem Veszprem aż 29:38.
Czytaj też: Igor Karacić ponownie kontuzjowany
Ostatni akord wybrzmiał jednak fałszywymi dźwiękami, bo przecież porażka w swojej hali to coś, czego każdy zespół chce uniknąć za wszelką cenę. Macedończycy jednak nie tylko musieli pogodzić się ze stratą ważnych punktów, ale przede wszystkim z tym, że w niedzielnym starciu stanowili dla swoich rywali jedynie tło.
Goście dyktowali tempo już od pierwszego gwizdka. Nie minęło nawet dziesięć minut spotkania, w Węgrzy po imponującej serii siedmiu bramek z rzędu prowadzili już 9:2. Gospodarze byli bezradni, nie wychodziło im dosłownie nic, skuteczność wołała o pomstę do nieba, obrona była dziurawa jak szwajcarski ser. Skonstruowanie każdej akcji rodziło się w bólach, nie było pomysłów, a raczej chętnych do ich wykonywania.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]Czytaj też: Ciąg dalszy kontrowersji z udziałem Veselina Vujovicia
Węgrzy tego problemu nie mieli. Ogromnym kunsztem popisywał się Petar Nenadić, który w pojedynkę rozmontowywał defensywę Vardaru, a w całym meczu rzucił aż jedenaście bramek (przy dwunastu oddanych rzutach, co dało mu fantastyczną skuteczność na poziomie 91. proc.). Szczypiorniści z Veszprem ani przez moment nie byli zagrożeni, cały czas z dużą pewnością kontrolowali wynik, a ostatecznie zwyciężyli 38:29.
Liga Mistrzów, 10. kolejka:
Vardar Skopje - Telekom Veszprem 29:39 (15:22)
Najwięcej bramek: dla Vardaru - Atman 7, Kałarasz, Cupić - po 4; dla Telekomu - Nenadić 11, Mackovsek 5, Lauge Schmidt, Ferreira Moraes - po 4.
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!
-
Poirot Zgłoś komentarz
Pozostałe mecze Vardaru to u siebie Montpelier i Motor, na wyjeździe Kiel i Porto. Jeszcze powalczą o komplet pkt gdy wrócą kontuzjowani. Czasu jest dość.