PGNiG Superliga: Energa MKS Kalisz znów lepsza od Piotrkowianina

Energa MKS Kalisz po raz drugi w tym sezonie lepsza od Piotrkowianina. W spotkaniu 14. serii sezonu zasadniczego PGNiG Superligi drużyna z najstarszego miasta w Polsce wygrała w Hali Relax 26:23 (14:7).

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk
MKS Kalisz w meczu z Piotrkowianinem WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: MKS Kalisz w meczu z Piotrkowianinem
Pierwsze minuty wskazywały na to, że będzie to wyrównany pojedynek. W 9. minucie był bowiem remis 2:2, a obie drużyny miały problem ze sforsowaniem obrony rywala. Później do głosu doszli goście, a Piotrkowianin nie mógł złapać właściwego rytmu. Podopieczni Bartosza Jureckiego grali tak, jakby tego dnia pierwszy raz spotkali się na boisku. Popełniali proste błędy, a jeśli już dochodzili do rzutowych pozycji, to nie potrafili pokonać bramkarza. W pierwszej połowie gospodarze rzucili tylko siedem bramek – połowę zdobyczy bramkowej przyjezdnych. Do przerwy było więc 14:7 dla kaliszan.

W drugiej połowie Piotrkowianin zagrał zupełnie inaczej. Sygnał do ataku swoim kolegom dał Patryk Gluch. 21-letni skrzydłowy, który został wypożyczony z Górnika Zabrze, rzucił aż sześć bramek. W 42. minucie było już tylko 16:18, a na pięć minut przed końcem, po rzucie Marcina Tórza, na świetlnej tablicy widniał remis 22:22. Końcówka należała jednak do gości. Gluch nie trafił ze skrzydła, a odpowiedział skutecznie Robert Kamyszek. W ostatniej minucie Artura Kota pokonali jeszcze Paweł Gąsiorek i Michał Drej.

PGNiG Superliga. Bombardier Szymon Sićko. Rozgrywający rozstrzelał Grupę Azoty Tarnów

- Nie może tak to wyglądać, że wychodzimy na pierwszą połowę i nic nam właściwie nie wychodzi. Zapomnieliśmy jak gra się w piłkę ręczną. W drugiej połowie wyglądało to już dużo lepiej, ale zabrakło czasu na wyrównanie. Jak się goni cały mecz, to później w decydujących akcjach może zabraknąć już precyzji. Szkoda straconych punktów, ale piłka ręczna to jest sport walki od pierwszej do ostatniej minuty. Tego dzisiaj zabrakło - przyznał po meczu Bartosz Jurecki.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Energa MKS Kalisz 23:26 (7:14)

Piotrkowianin: Kot, Procho, Pyrka – Woynowski, Iskra 1, Szopa 1/1, Kaźmierczak 1, Turkowski 1/1, Nastaj 1, Gluch 6/1, Surosz 2, Mastalerz 1, Sobut 4, Tórz 4, Pacześny 1, Rutkowski.
Kary: 2 min (Kaźmierczak)
Rzuty karne: 3/5

Energa MKS Kalisz: Krekora, Liljestrand, Zakreta – Galewski, Bożek 1, Gąsiorek 1, Kamyszek 5, Drej 2, Klopsteg, Misiejuk 1, Szpera 7, Konrad Pilitowski 2/1, Maciej Pilitowski 4, Krytski 3.
Kary: 4 min (Drej, Gąsiorek)
Rzuty karne: 1/3

Sędziowali: Dariusz Mroczkowski, Jakub Mroczkowski (Sierpc). Widzów: 400.

ZOBACZ WIDEO Martin Schmitt dostał pytanie od Adama Małysza. Odpowiedź była natychmiastowa


Czy Piotrkowianin ma jeszcze szansę wejść do czołowej ósemki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×