Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy 2020. Grupowi rywale Biało-Czerwonych rozbici. Porażka Szwedów z Portugalią

PAP/EPA / JOHAN NILSSON / Na zdjęciu: Alfredo Quintana, reprezentant Portugalii
PAP/EPA / JOHAN NILSSON / Na zdjęciu: Alfredo Quintana, reprezentant Portugalii

Reprezentacja Portugalii pokonała Szwedów 35:25 w 1. kolejce grupy II mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Gracze Trzech Koron mimo gry przed własną publicznością, zwłaszcza w ostatnim kwadransie, zagrali bardzo słabo.

Na pierwszą bramkę Szwedzi musieli czekać niemal pięć minut. Wcześniej w pewnych wydawałoby się sytuacjach ich rzuty bronił Alfredo Quintana między słupkami. Jego koledzy mieli jednak swoje problemy w ataku i przez to nie zdołali zbudować sobie przewagi. Reprezentacja Portugalii znakomicie wykorzystała grę w przewadze, rzucając dwa razy do pustej bramki rywali. Był to początek budowania sobie niewielkiego zapasu bramkowego.

Gracze z Półwyspu Iberyjskiego dwa razy kończyli ataki po efektownych wrzutkach nad pole bramkowe. Ze środka rozegrania rzutem z dystansu skutecznie raził Joao Ferraz. Za to przeciwnicy często grali ze swoim potężnym obrotowym Andreasem Nilssonem. Kończyło się zwykle karnym, a czasem jeszcze wykluczeniem dla obrońcy. W ekipie Trzech Koron przez pierwsze trzydzieści minut kiepsko spisywali się obaj golkiperzy. Dopiero w samej końcówce pierwsze obrony zanotował Andreas Palicka. Wcześniej niewiele lepiej grał Mikael Appelgren.

Zobacz także: Austriaków zgubiło fatalne 10 minut. Chorwaci wiceliderem grupy 

Przewaga, nie gwarantująca jeszcze wygranej, ciągle była po stronie podopiecznych Paulo Pereiry. W reprezentacji Szwecji wspomniany już obrotowy Nilsson włączył się z celnymi rzutami. Inni z jego drużyny zbyt często nie radzili sobie z wysoko wysuniętą portugalską defensywą. W 43. minucie przewaga sięgnęła siedmiu trafień. Portugalczycy byli bardzo skuteczni w swoich atakach.

Wypracowana przewaga w ostatnich minutach jeszcze wzrosła. Szwedzcy kibice byli wyraźnie zaskoczeni i sfrustrowani takim obrotem sprawy. Ich pupile zupełnie przestali trafiać, robiąc przy tym bohaterów z obu bramkarzy rywali. Nie dziwi więc, że wspomniany na początku Quintana odebrał po zakończeniu spotkania nagrodę dla MVP.

ME 2020, grupa II, 1. kolejka:

Portugalia - Szwecja 35:25 (15:12)

Najwięcej bramek dla Portugalii: Joao Ferraz i Rui Silva - po 6; dla Szwecji: Andreas Nilsson i Daniel Pettersson - po 4.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

Komentarze (6)
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oglądałem mecz Chorwatów z Niemcami... panowie sędziowie wyczyniali cuda, żeby Chorwaci wygrali! Nie widzieli kroków, dawali kary Niemcom z kapelusza i ogólnie grali pierwsze skrzypce na parkie Czytaj całość
Robert Swierkowski
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mysle ze Norwegia to turniej Sagosena,moze Hiszpania sie wlaczy ale Portugali zycze dobrze 
avatar
hbll
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to jutro (19.01) mecz o 4 pkt pomiędzy Węgrami i Słowenią - zwycięzca robi duży krok w kierunku 1/2 i pozostaje mu prawdopodobna perspektywa walki o ten awans w bezpośrednim meczu z Portugal Czytaj całość
avatar
handball_fanatic
17.01.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oczywiście brawo dla Portugalii, ale te pochwały dla naszej reprezentacji za grę ze Szwecją mocno przesadzone, bo Reprezentacja Trzech Koron gra straszny piach na tym Euro. Ja typuję Norwegię, Czytaj całość
Wiślak zks
17.01.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Czarny koń tych mistrzostw? Nie mam nic przeciwko temu. Niech idą po zwycięstwo!