Liga Mistrzów. Vardar Skopje na krawędzi. Długi wobec wszystkich graczy

Temat wraca jak bumerang, ale chyba jeszcze nigdy zawodnicy tak otwarcie nie mówili o problemach finansowych Vardaru Skopje. Dainis Kristopans przyznał, że zaległości w wypłatach są ogromne.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
 Dainis Kristopans Getty Images / Juergen Schwarz / Na zdjęciu: Dainis Kristopans
W Skopje nie dzieje się dobrze, a dowodzą tego ostatnie odejścia i wypowiedzi. Daniił Sziszkariew, który od nowego sezonu zagra w Veszprem, powiedział, że przyszłość klubu ze Skopje jest zupełną niewiadomą. Lada dzień Spartak Moskwa może potwierdzić pozyskanie Pawła Atmana. Za nowymi klubami rozglądają się właściwie wszyscy zawodnicy, propozycję powrotu do Wisły dostał też Jose Guilherme de Toledo.

ZOBACZ: Liderzy odejdą z Chrobrego?

W otwarte karty zagrał Dainis Kristopans. Lider Vardaru Skopje potwierdził łotewskim mediom, że sytuacja jest fatalna i niewiele wskazuje na rychłą poprawę. - Problemy finansowe zaczęły się ostatnio i ciągle nie zostały rozwiązane. Dług zrobił się ogromy, Vardar jest winien wszystkim graczom, niektórym więcej, innym mniej - powiedział Łotysz.

Co dalej z dwukrotnymi zwycięzcami Ligi Mistrzów? Tak naprawdę nikt tego nie wie. Właściciel Siergiej Samsonenko zawiesił finansowanie piłkarskiej sekcji Vardaru, zdaniem macedońskich mediów to samo czeka szczypiornistów, co oznaczałoby gwałtowne tąpnięcie (ZOBACZ). Takie jak w przypadku żeńskiej drużyny, praktycznie rozwiązanej z dnia na dzień.

Vardar jest grupowym rywalem PGE VIVE Kielce w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez
Czy wierzysz, że Vardar przetrwa kryzys?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×