PGNiG Superliga. Przepis o Polakach na parkiecie. Robert Czwartek: Rozmawiamy z zawodnikami

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock w obronie
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock w obronie

Na temat obowiązku gry dwóch Polaków w każdej drużynie w meczach PGNiG Superligi wypowiedział się prezes Orlen Wisły Płock, Robert Czwartek. - Prowadzimy rozmowy z polskimi zawodnikami - oznajmił.

Wejście w życie nowego przepisu wydaje się praktycznie przesądzone. - Otrzymaliśmy informację ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce i z PGNiG Superligi, że w przyszłym sezonie przez sześćdziesiąt minut trwania meczu w rundzie zasadniczej w drużynie będzie musiało w tym samym czasie przebywać minimum dwóch Polaków na boisku - potwierdził Robert Czwartek w rozmowie z oficjalnym portalem Wisły Płock.

Według informacji szefa ekipy z Tumskiego Wzgórza, każda drużyna za złamanie tej reguły będzie karana. Wciąż nie wiadomo jednak, kto w trakcie trwania meczu będzie to weryfikował.

- Za każdy brak polskiego zawodnika na boisku drużyna będzie otrzymywała karę dwóch minut. Trudno mi polemizować z tą decyzją, tym bardziej w sytuacji epidemii koronawirusa - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Pandemia może utrudnić rozmowy z potencjalnymi nowymi graczami Wisły Płock. Mówiło się między innymi o transferze na Mazowsze Michała Olejniczaka. Aktualna sytuacja zahamowała jednak większość spekulacji. Czwartek zapewnił jednak, że prowadzone są negocjacje z krajowymi szczypiornistami.

- Od dawna pracujemy i staramy się, aby nasi wychowankowie grali w pierwszej drużynie jak najwięcej. Prowadzimy również rozmowy z polskimi zawodnikami, aby w przyszłym sezonie móc ten wymóg wypełnić - dodał.

Przepis wzbudza jednak wątpliwości prawne. Wydaje się, że obowiązek ciągłej gry dwóch obywateli Polski jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Zdaniem wielu prawników, narusza on zasadę swobodnego przepływu pracowników i niedyskryminacji w stosunku do obywateli innych państw członkowskich UE. Wciąż nie wiadomo jednak, jak zasada zostanie ostatecznie sformułowana. Nie określono również szczegółowych zasad jej przestrzegania i weryfikacji.

Zobacz także:
Oficjalnie: zwrot akcji. Mateusz Jachlewski opuszcza PGE VIVE Kielce!
Transfery. PGNiG Superliga. Konstantin Igropulo zdementował plotki. "Nie negocjuję z nikim"

Źródło artykułu: