- Gdy dowiedziałem się, że przeniesiono o rok igrzyska w Tokio, to od razu kupiłem dwie butelki szampana. Planowałem zakończyć karierę w sierpniu, po igrzyskach. Od jesieni miałem rozpocząć studia w Hongkongu i uznałem, że pozostanę w Azji po występie w Tokio - wyjaśnia w rozmowie z "Aftonbladet". Szwed zamierza skupić się na nauce języków, polityce międzynarodowej i światowej gospodarce, choć nie wyklucza, że rekreacyjnie będzie grał w piłkę ręczną. W Azji ma spędzić aż cztery lata. O swoim planie na życie po raz pierwszy napomknął publicznie w styczniu.
Umowa rozgrywającego z Paris Saint-Germain HB wygasa w czerwcu 2020 roku. Szwed wprawdzie rozgrywał akurat dobry sezon, częściej pojawiał się na boisku niż rok wcześniej, ale mówiło się, że jego kontrakt i tak nie zostanie przedłużony.
- Od zawsze traktowałem sport jak pracę - mówił kiedyś Kim Ekdahl Du Rietz. Szwed, gdy tylko mu się chciało, był jednym z najlepszych rozgrywających w Europie. Kiedyś brylował w Rhein-Neckar Loewen, ale uznał, że piłka ręczna przestała go bawić i w wieku 27 lat po raz pierwszy dał sobie spokój ze sportem. Wyjechał odpocząć do Szwecji, potem ruszył w podróż dookoła świata. Nowe życie znudziło go po ośmiu miesiącach.
Do Rhein-Neckar wrócił najpierw na trzy miesiące. Swoją pensję przekazywał na cele charytatywne. Spisywał się na tyle obiecująco, że został w Mannheim na kolejny sezon, po czym skorzystał z oferty PSG. Du Rietz na kilka lat zawiesił też występy w kadrze, ale dał namówić się na powrót przed ostatnimi wielkimi imprezami.
ZOBACZ: Azory rozbiją bank?
ZOBACZ: Zembrzycki w Azotach
ZOBACZ WIDEO: Polski trener mówi o powrotach piłkarzy, którzy przeszli COVID-19. "Bez maksymalnych obciążeń nawet przez 6 tygodni"