Burzę rozpętał dyrektor sportowy Gwardii Opole Tomasz Wróbel, który w wywiadzie dla TVP Opole zdradził, że w środowisku coraz głośniej spekuluje się o ofercie Azotów Puławy dla Alexa Dujshebaeva. Te słowa potwierdził potem w rozmowie z WP SportoweFakty.
O sprawę zapytaliśmy prezesa PGE VIVE Kielce. - Alex będzie grał u nas - zapewnił Bertus Servaas.
Dujshebaev to jeden z najlepszych szczypiornistów świata, dlatego jeśli miałby odejść z VIVE z powodu kłopotów finansowych, to raczej do czołowych klubów Europy. Zresztą najlepsi na Starym Kontynencie od dawna pytają o przyszłość reprezentanta Hiszpanii, związanego z VIVE do 2022 roku. Stąd plotki o propozycji od Azotów brzmią wręcz szokująco.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza Herthy Berlin. "Każdy łapał się za głowę"
VIVE jest w trudnej sytuacji, na kondycji finansowej mocno odbił się kryzys związany z pandemią. Fazę pucharową Ligi Mistrzów odwołano, koło nosa przeszły wpływy z biletów i premie od EHF. Europejska federacja zrekompensowała swoją decyzję kwotą jedynie 20 tys. euro. Ta suma nijak ma się do możliwych zysków.
Na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądać skład mistrzów Polski na sezon 2020/21. Już wcześniej Vardar Skopje wyrażał zainteresowanie Igorem Karaciciem, a to zapewne nie koniec ofert.
W znacznie lepszym położeniu są Azoty. Kryzys nie dotknął byłych brązowych medalistów Superligi, o czym świadczy m.in. niedawny transfer Michała Jureckiego. Były reprezentant Polski wraca do kraju po roku w niemieckim Flensburgu.
ZOBACZ: Piłkarze ręczni mogą wrócić na hale
ZOBACZ: Kolejny transfer Piotrcovii?