Węgier bądź reprezentant Serbii na skrzydle
W poniedziałek Tatran Prešov rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Na pierwszym treningu po urlopowej przerwie pojawiło się trzech całkiem nowych zawodników. Sztab szkoleniowy na czele z trenerem Rastislavem Trtíkiem ma ich obserwować przez tydzień. Dwaj z nich podpiszą zapewne kontrakty z mistrzem Słowacji.
W przyszłym sezonie w Tatranie nie będzie występował Vlastimil Fuňak. Wszystko wskazuje na to, że reprezentant Słowacji (brał udział w tegorocznych MŚ) będzie kontynuował swoją karierę w Perutninie Čakovec, która w minionych rozgrywkach chorwackiej ekstraklasy zajęła 6. miejsce w tabeli.
Działacze klubu z Prešova poszukują więc szczypiornistę, mogącego wypełnić lukę po Fuňaku. Jednym z kandydatów na prawe skrzydło jest 26-letni Zoltán Miss, który ostatnio był związany z Dunaferr SE Dunaújváros (z drużyną tą w ubiegłym sezonie zagrał w Pucharze Zdobywców Pucharów).
Jego konkurentem na wspomnianą pozycję jest 21-letni Serb Nenad Delibašić z RK Vrbas-Vital, który ma na swoim koncie występy w reprezentacji Serbii juniorów. Pod koniec tygodnia szefowie Tatrana zdecydują zapewne, czy w klubie zostanie Miss, czy może Delibašić.
Radovan Pekár i wiara w cuda
Dotychczas jednym z filarów Tatrana był 28-letni Radovan Pekár. Jednak lewy rozgrywający reprezentacji Słowacji po zakończeniu sezonu niespodziewanie oświadczył, iż chce się rozstać z biało-zielonymi, choć jego kontrakt miał obowiązywać do 2014 roku. Szczypiornista zaczął wspominać nawet o zakończeniu kariery. Jednak właściciel klubu, Miloslav Chmeliar stał na stanowisku, iż zawodnik powinien wywiązać się z podpisanej umowy.
Zmienił dopiero zdanie w pierwszej połowie lipca. Wówczas Pekár otrzymał zgodę na poszukiwanie sobie nowego pracodawcy. Mistrz Słowacji nie ukrywa, że liczy na odstępne w wysokości 50 tys. euro. Wiadomo, iż Pekár znalazł się na celowniku zespołów z niemieckiej Bundesligi, w tym VfL Gummersbach.
- Zdaję sobie sprawę, że z powodu światowego kryzysu również wiele czołowych klubów w Europie ma problemy finansowe. Dlatego też jest mi sobie trudno wyobrazić, żeby w tym czasie, kiedy jest tylu wolnych szczypiornistów na rynku, zapłacił za mnie ktoś taką sumę pieniędzy. Jeśli do tego dojdzie, zacznę wierzyć w cuda - powiedział Pekár na łamach Denníka Šport.
100 tys. euro za talent serbskiej piłki ręcznej
Nie wydaje się, aby reprezentant Słowacji zmienił zdanie i powrócił do Tatrana. W tej sytuacji szefowie drużyny zaczęli szukać zawodnika, który mógłby go zastąpić. W poniedziałek na treningu zespołu pojawił się wcześniej już anonsowany 21-letni Ilija Abutović.
Jest on uznawany za ogromny talent serbskiej piłki ręcznej. Swoją przygodę z tą dyscypliną sportu rozpoczynał on w RK Crvenka. Następnym przystankiem w jego karierze był Spartak Subotica. Od dwóch sezonów jest on związany z drużyną Partizana Belgrad, w której pomimo młodego wieku pełnił dotychczas rolę kapitana i należał do najskuteczniejszych jej strzelców. Abutović ma na swoim koncie występy w juniorskiej reprezentacji (m.in. w mistrzostwach Europy U-20). Włodarze Partizana za szczypiornistę żądają 100 tys. euro i nie chcą słyszeć o żadnym targowaniu się, ale Słowaków na razie to nie przeraża. Zaprosili oni jednego z najlepszych graczy serbskiej ekstraklasy na testy.
Już wcześniej Tatran pozyskał Radoslava Antla z Amiciti Zurych (ma on zastąpić lewoskrzydłowego Radoslava Kozlova, który w maju w niejasnych okolicznościach wypadł z okna swojego mieszkania i znalazł się w bardzo ciężkim stanie w szpitalu) oraz Łotysza Dajnisa Kristopansa (Słowacy chwalą się, że podkupili go HSG Düsseldorf). Nadal możliwe jest także wypożyczenie Petara Nenadicia z SC Pick Szeged, który ma za sobą grę w Barcelonie.