Zarówno mistrz Polski, MKS Perła, jak i wicemistrz, Metraco Zagłębie będą reprezentować nasz kraj w Lidze Europejskiej. To drugie pod względem ważności rozgrywki prowadzone pod egidą Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.
Z udziału zrezygnował trzeci zespół z PGNiG Superligi Kobiet z sezonu 2019/2020, czyli KPR Gminy Kobierzyce. Skontaktowaliśmy się z klubem z Dolnego Śląska w tej sprawie i poprosiliśmy o komentarz. Czekamy na oficjalną informację od działaczy brązowych medalistek.
Nie od dziś wiadomo, że start w rozgrywkach pochłania ogromne nakłady, a zysk jest znikomy. Kluby dokładają i to naprawdę niemałe pieniądze. Najlepiej może o tym świadczyć fakt, że nawet męskie zespoły odmówiły uczestnictwa. Tym razem sytuacja jest o tyle trudniejsza, że ciągle istnieje zagrożenie paraliżem z powodu panującej pandemii i spodziewanej drugiej fali koronawirusa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody
Niemniej trzeba jednak przyznać, że historia zatoczyła koło. Rok i dwa lata wcześniej podobną decyzję podjęli działacze Młynów Stoisław Koszalin (wtedy jeszcze Energa AZS). - Niestety, nie udało się nam pozyskać środków, które umożliwiłyby pokrycie kosztów związanych z grą w tych rozgrywkach - można było przeczytać w oficjalnym komunikacie.
Ostatnią polską drużyną, która podjęła wyzwanie (oczywiście poza lubiniankami i lubliniankami), była nieistniejąca już SPR Pogoń Szczecin. Po raz drugi skończyło się awansem do wielkiego finału ówczesnego Challenge Cup (porażka z Rocasą Gran Canaria w dwumeczu 47:53).
Zobacz także:
--> Karol Siwak bez klubu. Gwardia zrezygnowała ze skrzydłowego
--> ZPRP znalazł następcę. Paweł Tetelewski poprowadzi kadrę juniorek