Piłka ręczna. Mistrzowie Węgier już w lutym?

Liga węgierska, jedna z czołowych w Europie, z powodu zagrożenia pandemicznego zamierza maksymalnie przyspieszyć rozgrywki, by poznać mistrzów jeszcze przed wiosną.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Kentin Mahe WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Kentin Mahe
Piłka ręczna na Węgrzech została oficjalnie zawieszona w marcu, bez wyłonienia mistrza i spadkowiczów. Aktualnie trwa jej stopniowe rozmrażanie, na razie za pomocą sparingów, m.in. niedawnego meczu Łomży VIVE Kielce z Veszprem.

Madziarzy mają swój pomysł na uratowanie nowego sezonu z udziałem kibiców. Tamtejsza federacja przedstawiła projekt, według którego terminarz byłby maksymalnie skompresowany, by większość spotkań odbyła się do końca 2020 roku. Ma to umożliwić widzom obejrzenie jak największej liczby meczów na żywo, przynajmniej dopóki nie obowiązują obostrzenia, zabraniające wpuszczania kibiców na trybuny. Pomysł dotyczy zarówno męskich, jak i żeńskich zespołów.

Decyzja węgierskiego związku może bardzo utrudnić życie uczestnikom Ligi Mistrzów, Telekom Veszprem i MOL-Pick Szeged to jedni z faworytów męskich rozgrywek. W związku ze zmianami, mają rozegrać o 6-7 spotkań więcej w rundzie jesiennej, by finałowa faza rozgrywek mogła odbyć się już w lutym.

Ostateczna decyzja zapadnie 26 sierpnia. Projekt popiera większość węgierskich zespołów.

ZOBACZ:
Servaas odpowiada Macedończykom
Solidny występ kaliszan w Czechach

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Krzynówek pod wrażeniem formy Bayernu Monachium. "To maszynka!"
Czy uważasz, że to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×