Łącznie dodatni wynik testu miały cztery osoby - dwóch zawodników pierwszego składu, członek sztabu medycznego i gracz drugiego zespołu. Po kilku dniach kwarantanny Nafciarze mają jednak wznowić zajęcia.
- Na tę chwilę samopoczucie zawodników i sztabu z negatywnym wynikiem testu jest dobre i nie budzi zastrzeżeń. Prawdopodobnie w środę wznowimy treningi. Jeśli Final Four PGNiG Pucharu Polski dojdzie do skutku, to wystąpimy w nim w takim składzie, jaki na dany moment będzie do dyspozycji trenerów. Póki co nie otrzymaliśmy żadnych informacji, że turniej miałby się nie odbyć - mówi prezes Orlenu Wisły Płock Robert Czwartek.
Nadzorem epidemiologicznym objęto rezerw i juniorów, ich treningi zawieszono.
Turniej finałowy Pucharu Polski (3-4 października w Lublinie) stoi pod znakiem zapytania jeszcze z jednego powodu - w izolacji przebywają gracze Łomży VIVE Kielce, którzy mieli kontakt z zakażonym graczem Picku Szeged podczas meczu Ligi Mistrzów. Ich testy zaplanowano na 29 września.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców