Rozgrywki dotarły do decydującej fazy. Jakich rozstrzygnięć możemy oczekiwać?
- Wierzę, że zakończymy sezon z mistrzowskim tytułem. To był nasz cel od samego początku i nic się nie zmieniło. W tym roku mamy nieco łatwiejszą drogę do finału. Regularnie graliśmy z Kielcami, obecnie z nieco słabszym MMTS-em Kwidzyn. Jednak półfinałowego rywala, który sprawił już niespodziankę nie wolno lekceważyć.
Awans Kwidzyna do czołowej czwórki to niespodzianka. Co jeszcze zaskoczyło Cię w tym sezonie?
- Najbardziej zaskoczyła mnie ilość porażek w sezonie. Nie pamiętam kiedy przegraliśmy aż tyle spotkań. A już największym rozczarowaniem była wpadka u siebie z Travelandem Olsztyn.
Pojawiły się nawet komentarze, że celowo odpuściliście końcówkę sezonu zasadniczego żeby zająć drugie miejsce i mieć łatwiejszą drogę do finału. Jak było naprawdę?
- To kompletny absurd. Przecież przy takim układzie grozi nam w finale więcej spotkań na wyjeździe. Zapewniam, że takie podejrzenia to bzdury.
Z kim Wisła zagra w finale?
- Nie wiem.
A z kim chciałbyś się zmierzyć?
- Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Grając z VIVE mielibyśmy atut decydującego spotkania we własnej hali. Z drugiej strony Zagłębie sprawia wrażenie słabszego niż przed rokiem zespołu. Niezależnie od rywala musimy zrobić wszystko by go pokona?.
Jakie atuty zdecydują w walce o tytuł Mistrza Polski?
- W finale do rozegrania jest kilka spotkań. W każdym z nich musimy być bardziej agresywni, waleczni, zmotywowani. Wierzę, że tych walorów nam nie zabraknie i wtedy odzyskamy złote medale.
Jakie są Twoje plany na przyszłość?
- Kontrakt z Wisłą obowiązuje do końca czerwca 2009 roku i do tego czasu koncentruje się na grze w Płocku. Po wygaśnięciu umowy zastanowię się co dalej. Nie wykluczam wyjazdu za granicę, ale na razie moje plany nie sięgają aż tak daleko.
Niebawem reprezentacja Polski rozegra kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich. Czy w kadrze znajdzie się Wichura?
- Bardzo tego pragnę, zresztą nie ma chyba sportowca, który nie marzyłby o grze w reprezentacji. Decyzja o powołaniu zależy jednak od trenera. I od mojej formy oczywiście. Jeśli będę w wysokiej dyspozycji zagram w reprezentacji, jeśli będę bronił słabo nie mam szans.
Kto z turnieju zakwalifikuje się na Igrzyska?
- Jestem w 99% przekonany, że będzie to reprezentacja Polski. Oprócz nas największe szanse ma Szwecja. Ten duet powinien dominować we wrocławskim turnieju i pojechać do Pekinu.
A na co będzie stać naszą narodową drużynę?
- Przed rokiem w Mistrzostwach Świata sięgnęliśmy po srebrne medale. Nic dziwnego, że siódme miejsce w Mistrzostwach Europy kibice uznali za porażkę. Ale ja inaczej oceniam ten wynik. Mistrzostwa Europy są trudniejszym turniejem niż Mistrzostwa Świata, poza tym w przeciwieństwie do niemieckiego turnieju opuściło nas trochę szczęście. Dlatego nasza reprezentacja cały czas zalicza się do faworytów turnieju olimpijskiego i powalczy o medale. Ja marzę o złocie, ponieważ zarówno w Wiśle, jak i kadrze gram tylko o najwyższe cele.
Rozmowa ukazała się w 32. nr Oficjalnej Gazety Wisły Płock "NAFCIARZ"