Choć gra Polek faktycznie mogła się czasem podobać, drużyna Biało-Czerwonych nie potrafiła zaskoczyć i przeciwstawić się jednej z najlepszych ekip na świecie. Norwegia wygrała w czwartek różnicą aż trzynastu bramek (35:22) i wysunęła się na prowadzenie w grupie D.
- Nie zagraliśmy dobrego meczu, ale Norwegia to mistrzowska drużyna. To były trudne dla nas zawody i nasz pierwszy występ w turnieju. W kolejnych meczach postaramy się zagrać lepiej - przyznała w rozmowie dla stacji Eurosport, Dagmara Nocuń.
Kolejnym przeciwnikiem Polek będzie Rumunia, która na inaugurację musiała uznać wyższość Niemek. Nasze szczypiornistki szczególną uwagę będą musiały zwrócić na bramkarkę Yuliyę Dumanska, która zaliczyła w ostatnim meczu aż piętnaście skutecznych interwencji, a także na Elizę Buceschi i gwiazdę rumuńskiej reprezentacji - Cristinę Neagu. Ta ostatnia na pewno będzie się chciała zrehabilitować za słabą skuteczność (4/14) w pierwszym meczu ME 2020.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna wojowniczka z KSW relaksowała się w Hiszpanii. Co za zdjęcie!
- Będziemy analizować naszego przeciwnika na wideo i przygotujemy się taktycznie na rywalki. Na pewno chcemy to zrobić bardzo dobrze, gdyż pierwszy mecz, niestety, przegrałyśmy, a dwa następne na pewno chcemy wygrać - dodała lewoskrzydłowa reprezentacji Polski, która zanotowała w czwartek stuprocentową skuteczność rzutową.
Spotkanie Polska - Rumunia odbędzie się w sobotę o godzinie 16:00. Mecz piłkarek ręcznych pokaże stacja Eurosport.
---> ME 2020. Turniej zagadka. Polki w nowej odsłonie
---> ME 2020. Niemki wygrały z Rumunią. Rosja zdominowała Hiszpanię