Ta decyzja wisiała w powietrzu od kilku dni, odkąd u Czechów stwierdzono ponad 10 zakażeń. Federacja robiła wszystko, by maksymalnie opóźnić wylot do Egiptu i przygotować zupełnie nowy skład. W końcu Czesi odpuścili, o czym poinformowali na konferencji prasowej w Pilźnie.
W blokach startowych czekali już Macedończycy, najwyżej sklasyfikowana z europejskich reprezentacji, która nie miała awansu do MŚ 2021. Zespół z Bałkanów zagra w grupie ze Szwecją, Egiptem i Chile, pierwszy występ już 14 stycznia. Dla weterana Kiryła Łazarowa, jednego z najlepszych strzelców XXI wieku, będzie to ostatni udział w turnieju tej rangi.
To zapewne nie koniec wirusowego zamieszania. Po zgrupowaniu w Portugalii wykryto siedem przypadków koronawirusa w reprezentacji Wysp Zielonego Przylądka, kadra czeka na dalsze decyzje. W zaledwie 12-osobowym składzie do Egiptu mają przylecieć Amerykanie (CZYTAJ), którzy w ostatniej chwili stracili połowę zawodników, ale nie zamierzają rezygnować z okazji na spotkanie ze światową czołówką.
Wielki problem mają też Brazylijczycy. Rywale Polaków zagrają w MŚ 2021 bez jednego z najlepszych obrońców świata, Thiagusa Petrusa, który także jest zakażony wirusem.
AKTUALIZACJA: Amerykanie również zrezygnowali w udziału. Mogą ich zastąpić Szwajcarzy.
ZOBACZ:
Telewizje nie pokażą MŚ
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!