Wtorkowe starcie mistrza z wicemistrzem Polski zapowiadało się ciekawie, ale od początku rywalizacji gospodynie spisywały się fatalnie. Podopieczne Kima Rasmussena popełniały proste błędy i raziły nieskutecznością w ofensywie.
Również w defensywie lublinianki radziły sobie bardzo słabo, w przeciwieństwie do przyjezdnych, w których szeregach brylowała bramkarka - Monika Maliczkiewicz. To w sporej mierze dzięki niej Miedziowe po dwudziestu minutach wygrywały 8:0 (!).
Piłkarki ręczne MKS-u Perły przerwały rzutową niemoc dopiero w 21. minucie (ze skrzydła trafiła Dagmara Nocuń), a ostatecznie w pierwszej połowie konfrontacji poległy aż 3:14.
ZOBACZ WIDEO: Piłka ręczna. Morawski nie ma wątpliwości. "Żeby być na szczycie trzeba co kilka dni grać mecze z mocnymi rywalami"
Po zmianie stron zgodnie z przewidywaniami ekipa z Lubina tylko kontrolowała boiskowe wydarzenia i nie pozwalała na zbyt wiele swoim rywalkom.
Mistrzynie Polski poczynały sobie trochę lepiej niż w pierwszej odsłonie potyczki, ale to oczywiście było zdecydowanie za mało, żeby podjąć skuteczną walkę z Zagłębiem, które w końcowym rozrachunku odniosło wiktorię różnicą dwunastu goli (28:16).
PGNiG Superliga Kobiet, 14. kolejka
MKS Perła Lublin - MKS Zagłębie Lubin 16:28 (3:14)
MKS Perła Lublin: Razum, Gawlik, Wdowiak - Rosiak 3, Malović, Więckowska, Anastacio 1, Gęga 1, Nosek 5, Nocuń 1, Gadzina 5, Balsam, Królikowska, Olek, Tatar, Szarawaga.
Karne: 0/2.
Kary: 6 min.
MKS Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Wąż - Zawistowska 5, Galińska 1, Kochaniak 3, Stanisławczyk, Hartman, Matieli 4, Świerżewska 6, Kurdzielewicz, Górna 5, Grzyb 2, Belmas, Drabik 1, Milojević 1, Noga.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.
Sędziowali: Michał Fabryczny i Jakub Rawicki.
Czytaj też:
-> Trzynastka przyniosła szczęście. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze Kobiet
-> PGNiG Superliga Kobiet. Ruch walczył przez trzy kwadranse, końcówka zdecydowanie dla MKS-u Perły