Liga Mistrzów. Łomża Vive Kielce zaczyna bój o ćwierćfinał. "To dla nas najważniejsze starcie w sezonie"

Szczypiorniści Łomży Vive Kielce w środę będą mieli szansę, by zrobić pierwszy krok w kierunku ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Bój o awans do najlepszej ósemki żółto-biało-niebiescy rozpoczną wyjazdowym pojedynkiem z HBC Nantes.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce W środku: Tomasz Gębala WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce. W środku: Tomasz Gębala
Kielczanie do ostatniej kolejki liczyli się w walce o zwycięstwo w fazie grupowej. Na zakończenie tego etapu rozgrywek przegrali jednak z SG Flensburgiem-Handewitt (28:31), co kosztowało ich spadkiem na trzecią lokatę w zestawieniu. To z kolei skutkowało spotkaniem w play-offach z HBC Nantes. Francuska ekipa uplasowała się na szóstym miejscu w grupie B - zespół prowadzony przez Alberto Entrerriosa przez cały sezon trapiły kontuzje, w efekcie czego zdołał zgromadzić zaledwie dwanaście punktów.

Określanie potencjału drużyny z Nantes tylko na podstawie dorobku w fazie grupowej, byłoby jednak ogromnym błędem. Francuzi niejednokrotnie udowodnili, że stać ich na prowadzenie wyrównanej walki z najlepszymi zespołami na świecie. Aż trzy punkty zdobyli zresztą w starciach z mocarzem - THW Kiel.

Mają w składzie niezwykle doświadczonych zawodników, którzy przez lata błyszczeli na europejskich parkietach. Kirył ŁazarowValero Rivera, Rock FelihoOlivier Nyokas czy David Balaguer doskonale wiedzą, jak grać, by jak najmocniej uprzykrzyć życie rywalom. Jeśli dodamy do tego głodnych sukcesów i utalentowanych młodych graczy, chociażby takich jak Emil Nielsen czy Aymeric Minne otrzymujemy drużynę, która jest w stanie zamieszać w czołówce. Zresztą już w sezonie 2017/2018 ekipa z Nantes pokazała na co ją stać - Francuzi awansowali do Final Four w Kolonii, w półfinale pokonali PSG i doskonały sezon zakończyli walką o trofeum.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Floyd Mayweather Jr ćwiczy, a pieniądze lecą z nieba

- To zespół, który przed trzema laty grał w finale Ligi Mistrzów. W Final4 potrafił wyeliminować Paris Saint-Germain, a to sporo o nich mówi. Teraz, w trakcie sezonu, mieli bardzo dużo kontuzji. Dysponują jednak szeroką ławką z wieloma młodymi, bardzo dobrymi zawodnikami. To silny, niewygodny rywal. Wiele osób może ich nie doceniać, ale pokazali, że potrafią wygrywać z każdym - twierdzi trener Łomży Vive Kielce, Tałant Dujszebajew i dodaje: - Jeśli chcemy ich pokonać, musimy zagrać bardzo dobrze przez całe 120 minut rywalizacji. Będę zadowolony, gdy bilans po meczu w Kielcach będzie wynosił jedno trafienie.

Szkoleniowiec mistrzów Polski podkreśla, że stracie z HCB Nantes będzie najważniejszym spotkaniem, jakie do tej pory przyszło grać jego zawodnikom. Z trenerem zgadza się Szymon Sićko: - Teraz każdy pojedynek będzie elektryzujący - zapewnia rozgrywający i przestrzega przed lekceważeniem Francuzów: - To bardzo dobry zespół, Francuzi pokazali to już w tym sezonie - wygrali i zremisowali z THW Kiel. Na każdej pozycji mają zawodników europejskiej klasy - zauważa szczypiornista kieleckiej siódemki.

Pojedynek mistrzów Polski we Francji rozpocznie się o godzinie 20:45. To będzie pierwsze spotkanie obu zespołów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Kielczanie będą mogli liczyć na Angela Fernandeza Pereza, który wrócił do gry po kontuzji palca. Mistrzowie Polski zmuszeni będą natomiast radzić sobie bez Daniela Dujshebaeva, który zerwał więzadło krzyżowe i uszkodził obie łąkotki w prawym kolanie. Hiszpan przeszedł już operację i czeka go długi proces powrotu do zdrowia.

Liga Mistrzów

HBC Nantes - Łomża Vive Kielce 31.03.2021, godz. 20:45

Czytaj też:
Tałant Dujszebajew ukarany przez ZPRP
Lars Walther zabrał głos po zwolnieniu. "Wielki szok"

Jakim wynikiem zakończy się pierwszy mecz między HBC Nantes a Łomżą Vive Kielce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×