Niespodzianka w Zabrzu. Rewelacyjny Miłosz Wałach

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Miłosz Wałach
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Miłosz Wałach

Kolejny kandydat do brązowego medalu z wpadką na koncie. Górnik Zabrze przegrał u siebie z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Miłosz Wałach powstrzymał faworytów.

Powoli przyzwyczajamy się, że Miłosz Wałach w barwach Wybrzeża wyrasta na czołowego bramkarza Superligi. Jak przewidywano, wypożyczenie do Gdańska dobrze mu zrobiło, ponownie był najlepszy na placu. Przez 60 minut odbił 14 piłek przy 40 proc. skuteczności, w tym rzut rozpaczy Damiana Przytuły tuż przed syreną.

Zawodnik wypożyczony z Łomży Vive Kielce popisywał się kapitalnymi interwencjami w nieoczywistych sytuacjach. Jego parady zwiastowały problemy Górnika, który niby prowadził przez większość spotkania, ale różnica była niewielka, przeważnie dwubramkowa. W powietrzu czuć było kłopoty, zabrzanie nie potrafili zaznaczyć swojej przewagi i Wybrzeże wciąż miało rywali na wyciągnięcie ręki.

Wałach to tylko główny aktor, ważny epizod odegrał też m.in. Artur Chmieliński (odbity karny w końcówce). W ataku znowu szalał Mateusz Kosmala, wyrastający na kandydata do miejsca w czołówce strzelców tego sezonu. Prawoskrzydłowy tylko raz dał się powstrzymać (9/10), a naprzeciwko siebie miał nieźle dysponowanego Jakuba Skrzyniarza. Wiktor Tomczak, kolejny gracz wypożyczony z Kielc, nie zachwycał, ale pod koniec podjął odważną decyzję i rzucił ostatniego gola dla Wybrzeża. Potem Górnicy jeszcze podjęli próbę, mogli wykorzystać pomyłkę w rozegraniu. Obrona gdańszczan nie pozwoliła jednak na wyprowadzenie do czystej pozycji, rzut Przytuły był wymuszony.

Właśnie defensywę Wybrzeża dobrze popamiętają w Zabrzu. Górnicy nie mieli łatwego życia, bo jeszcze przez Wałachem kilka razy napotkali na mur. Ponownie dużo zależało od Przytuły, któremu trochę brakło wsparcia.

Rywalizacja o brązowy medal już na starcie sezonu zrobiła się ciekawsza niż przewidywano, punkty stracili już wszyscy kandydaci, łącznie z Azotami Puławy.

SPR Górnik Zabrze - Torus Wybrzeże Gdańsk 22:23 (12:11)

Górnik: Galia (1/5 - 20 proc.), Skrzyniarz (7/25 - 28 proc.) - Przytuła 7, Ivantysia 3, Gogola 3/2, Kondratiuk 2/1, Bis 2, Łyżwa 2, Adamuszek 1, Rutkowski 1, Mucha 1, Molski, Bykowski, Dudkowski, Krawczyk, Kaczor
Karne: 3/4
Kary: 4 min. (Ivanytsia, Adamuszek - po 2 min.)

Torus Wybrzeże: Wałach (14/36 - 40 proc.), Chmieliński (1/2 - 50 proc.) - Kosmala 9/1, Tomczak 4, Janikowski 2, Wróbel 2, Papaj 2, Sulej 1, Jachlewski 1, Pieczonka 1, Mosquera 1, Leśniak, Doroszczuk, Stojek
Karne: 1/1
Kary: 12 min. (Doroszczuk, Sulej, Mosquera - po 4 min.)

ZOBACZ:
Ważny krok Polek do ME 2022
Stal ciągle zawodzi

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!

Źródło artykułu: