PGNiG Superliga: Odwrócone losy meczu w drugiej połowie. Punkty dla MMTS-u

MMTS Kwidzyn pokonał Energę MKS Kalisz 22:21 (10:11) w meczu PGNiG Superligi. Po nieudanej pierwszej połowie, w drugiej zespół z Kwidzyna zdołał zdobyć niewielkie prowadzenie, które utrzymał już do końca.

Dorota Popiołek
Dorota Popiołek
gracze MMTS Kwidzyn Materiały prasowe / MMTS Kwidzyń / Na zdjęciu: gracze MMTS Kwidzyn
Mecz lepiej rozpoczęła Energa MKS, dla której pierwsze gole zdobył Gracz Września - Kacper Adamski. Goście mieli spore problemy w ataku i choć solidnie grali w obronie, to kaliszanie potrafili znaleźć drogę do bramki. Po stronie MKS-u nastąpił jednak trwający aż 7 minut przestój. MMTS wykorzystał szansę i mimo gry w osłabieniu wyrównał na 3:3. Złą passę kaliszan przełamał dopiero Piotr Krępa, rozpoczynając okres stabilnej gry. Problemem dla MMTS-u stały się liczne kary oraz brak skuteczności rzutowej.

Podopieczni Tomasza Strząbały  odnaleźli swój rytm, a w bramce zaczął dawać o sobie znać Łukasz Zakreta, co pozwoliło na bezpieczne prowadzenie czterema trafieniami. Na 5 minut przed końcem połowy kaliszanie zaczęli popełniać błędy, które wykorzystał MMTS doprowadzając do wyniku 11:10 dla Energi MKS-u.

Do drugiej połowy goście podeszli w bojowym nastroju. Błyskawicznie wyrównali, a w 37. minucie prowadzili już trzema bramkami. Kaliszanie wyraźnie nie potrafili ułożyć gry. W zdobywaniu goli nie pomagał im również skuteczny w bramce Krzysztof Szczecina. W drugiej części spotkania wyróżniał się także świetnie rozgrywający Robert Orzechowski. Gospodarzy z problemów w ataku wyciągnął chwilowo Mateusz Góralski zdobywając trzy trafienia, w tym bramkę kontaktową.

ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet

Do remisu czy ucieczki jednak nie dochodziło, dzięki interwencjom bramkarzy – Szczeciny i Krekory. MMTS stabilnie trzymał swoją niewielką przewagę, a MKS nie potrafił powrócić do skuteczności z pierwszej połowy. Ostatnie akcje przyniosły ogromne emocje. W 59. minucie kaliszanie zdobyli upragniony remis, na co goście odpowiedzieli bramką, zostawiając kilkadziesiąt sekund gospodarzom na ostatnią próbę rzutową. Ci nie zdołali jednak wykorzystać swojej szansy i to MMTS wyszedł zwycięsko z tego spotkania.

Energa MKS Kalisz - MMTS Kwidzyn 21:22 (11:10)

Energa MKS Kalisz: Zakreta, Krekora – Wróbel, Adamski 4, Pilitowski K. 1, Pilitowski M., Szpera 4, Kamyszek 1, Makowiejew, Tomczak 1, Góralski 5, Drej, Bekisz, Pedryc, Kus, Krępa 5

MMTS Kwidzyn: Dudek, Szczecina 1 – Ossowski 5, Nastaj 2, Kornecki 1, Zieniewicz, Krieger, Kutyła 2, Orechowski 5, Guziewicz 1, Szyszko 1, Majewski, Grzenkowicz, Peret, Landzwojczak 3, Jankowski 1

ZOBACZ TAKŻE:
Drzwi do Europy szeroko otwarte. Polki wróciły na tron!
Sensacyjne wieści z Norwegii. Rośnie kolejna potęga na północy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×