Były gracz Wisły może znowu zmienić klub. Niedawno niewielu go kojarzyło

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Jeremy Toto (z piłką)
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Jeremy Toto (z piłką)

Nie zdążył zapuścić korzeni w Skopje, a już szykuje się do kolejnego transferu. Jeremy Toto, do zeszłego sezonu zawodnik Orlenu Wisły Płock, nie narzeka na brak zainteresowania.

Kilka miesięcy temu Orlen Wisła Płock dość niespodziewanie straciła francuskiego obrotowego, pomimo że Jeremy Toto przedłużył wcześniej umowę. Po kołowego zgłosił się Vardar Skopje i wykupił jego kontrakt. Francuz zostawił po sobie niezłe wrażenie w Płocku, był szykowany do roli obrońcy, ale z dobrej strony pokazał się też w ataku.

Toto wyraźnie rozkręcił się i stał się znany w Europie. Gdy latem 2020 roku związał się z Wisłą, to niewielu kibiców w Polsce kojarzyło go z występów w Saint-Raphael. Teraz obrotowy dostał ofertę od uczestnika Final4 Ligi Mistrzów. Według gol.mk, HBC Nantes prowadzi z nim zaawansowane rozmowy i wszystko wskazuje na to, że Francuz zmieni barwy klubowe. Wzrost zainteresowania zawodnikiem to z pewnością efekt jego występów z tego sezonu, jak na razie w sześciu spotkaniach Ligi Mistrzów rzucił 22 gole.

Nantes przygotowało się też na odejście Davida Balaguera do Nantes. Zastąpi go wykupiony z Irun Kauldi Odriozola.

W Polsce na razie rynek spokojny, za to do roli trenera szykuje się Martin Galia. Doświadczony bramkarz Górnika Zabrze, który niedawno zerwał więzadła w kolanie i nie zagra do końca sezonu, będzie pomagać Rastislavowi Trtikowi w prowadzeniu czeskiej kadry. Weteran zajmie się golkiperami.

ZOBACZ:
W końcu koniec kryzysu medalistek
Hit kolejki rozczarował

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach

Komentarze (0)