Drużyna z Dolnego Śląska lubi postawić na mocny start, a później kontrolować losy meczu. Mistrzynie Polski tak też zrobiły w piątkowym spotkaniu w Piotrkowie Trybunalskim. Zawodniczki Bożeny Karkut grały twardo w obronie i sukcesywnie powiększały prowadzenie po bramkach skrzydłowych lub występującej na prawej połówce - Kingi Jakubowskiej.
Po pierwszym kwadransie zawodów, MKS Zagłębie Lubin mogła martwić jedynie kontuzja reprezentacyjnej rozgrywającej. Karolina Kochaniak-Sala po jednej z rzutowych prób niefortunnie upadła na parkiet i musiała opuścić boisko w asyście fizjoterapeuty. W jej miejsce pojawiła się Emilia Galińska.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski nie mogła poradzić sobie z obroną gości i w pierwszej połowie przegrywała już nawet różnicą dziewięciu bramek (4:13 w 19'). Szczypiornistki Krzysztofa Przybylskiego do przerwy zdołały zniwelować część strat, ale tuż po zmianie stron znów miały kłopoty w ofensywie.
Złote medalistki wygrały bardzo pewnie, choć trener Bożena Karkut może mieć lekkie zastrzeżenia do przestojów w grze przy wysokim i komfortowym prowadzeniu. Między innymi w końcówce meczu, gdy gospodynie zdołały przypudrować wynik po trafieniach Kingi Stanisławczyk, Lucyny Sobeckiej i Karoliny Jureńczyk, przekraczając tym samym granicę dwudziestu zdobytych bramek.
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin 21:27 (11:16)
Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Stanisławczyk 3, Trawczyńska 3, Fesdorf 3, Waga 2, Jureńczyk 2, Sobecka 2, Trbović 2, Oreszczuk 1, Grobelna 1, Majsak 1, Królikowska 1, Klonowska.
Karne: 4/6
Kary: 8 min.
Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Jakubowska 9, Zawistowska 4, Górna 3, Matieli 3, Kochaniak-Sala 2, Grzyb 2, Hartman 2, Galińska 1, Drabik 1, Noga, Miłek, Milojević.
Karne: 4/5
Kary: 6 min.
---> Różnica klas. W Płocku nie mogło być inaczej
---> Ciąg dalszy pomeczowej burzy. Szef polskich sędziów odpowiada zabrzanom
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"