- Przed rozpoczęciem sezonu w drużynie panuje bardzo bojowa atmosfera, choć bardzo mało wiemy o naszym sobotnim rywalu z Wrocławia. Trener Kisiel starał się samemu zdobyć jakiekolwiek informacje o Śląsku i przekazać je nam. Czego się dowiedzieliśmy zdradzić nie mogę - tajemniczo przyznaje Tomasz Garbacewicz.
Traveland przystąpi do nowego sezonu wzmocniony trzema akademikami z Gdańska, którzy wraz z kolegami napsuli wiele krwi potentatom. - Przyszło trzech naprawdę wartościowych chłopaków, każdy z nich udowadnia na każdym treningu, że nie przez przypadek Gdańsk był w ubiegłym roku rewelacją rozgrywek. Sądzę, że nasza drużyna będzie miała z nich duży pożytek - mówi zawodnik Travelandu Olsztyn.
Szczypiornista ze stolicy Warmii i Mazur odniósł się również do przebiegu okresu przygotowawczego: - Przygotowania rozpoczęliśmy w Olsztynie i jak to zwykle bywa na samym początku treningi opierały się na budowaniu kondycji i wytrzymałości niezbędnej w trakcie meczu. Mieliśmy sporo spotkań na bieżni, ale trener na pierwszych treningach w ramach urozmaicenia proponował nam również zajęcia z piłkami, więc nie groziła nam nuda i rutyna - przyznał podopieczny Krzysztofa Kisiela. - Następnie wyjechaliśmy na obóz kondycyjny, który odbył się w Rynie. I tam było bieganie, bieganie i jeszcze raz bieganie oraz początki taktyki. Poznaliśmy nowe zagrywki, nad których dopracowaniem pracujemy do dzisiaj - otwarcie przyznaje Garbacewicz.
A jak zdaniem leworęcznego rozgrywającego Traveland prezentował się w meczach kontrolnych? - Wzięliśmy udział w kilku turniejach, a jak graliśmy? Wydaje mi się, że falami- raz wspinaliśmy się na wyżyny swoich możliwości, by za chwilę grać jak juniorzy.- z rozbrajającą szczerością przyznaje popularny "Gorbi". - Był to efekt wielu czynników, które nałożyły się na siebie- trener sprawdzał różne ustawienia taktyczne oraz dał pograć i pokazać swoje możliwości wszystkim zawodnikom, co na pewno miało wpływ na naszą grę, a zaprocentuje w trakcie sezonu - zauważa szczypiornista.
Co będzie celem Travelandu w obecnych rozgrywkach? - Wiadomo, że zarówno zarząd, kibicie, jak i my sami chcielibyśmy osiągać progres formy i tego co osiągamy, dlatego też fajnie byłoby wraz z końcem sezonu wspiąć się co najmniej o jedno oczko wyżej w tabeli ligowej - stwierdza zawodnik i dodaje - Sądzę, że naszym planem minimum powinno być wyrównanie sukcesu z ubiegłego sezonu. Tak więc trzymać formę ponad normę, bo już w sobotę startujemy! (śmiech) - kończy swoją wypowiedź gracz z Olsztyna.