Jeszcze przed pojedynkiem po raz pierwszy w kieleckiej hali odegrano hymn Champions League, a kibice nie żałowali gardeł. Początek spotkania należał do jednego zawodnika. Rozgrywający Vive Tragów Paweł Podsiadło zdobył trzy z pięciu pierwszych bramek dla kielczan, a przy następnej asystował. Portugalczycy sprawiali wrażenie lekko wystraszonych,a w ataku nie mięli pomysłu na grę. Swoją pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 5. minucie i to po rzucie z rzutu karnego. Mimo słabej dyspozycji gości w ataku mistrzowie Polski nie potrafili uzyskać znaczącej przewagi. Udało im się to dopiero w 28. minucie po golu Henrika Knudsena (13:9). Warto dodać, że w pierwszej odsłonie dobrą partię w bramce FC Porto rozgrywał Hugo Laurentino. Dobre humory kieleckich kibiców popsuła nieco kontuzja Kazimierza Kotlińskiego, który pod koniec pierwszej połowy w starciu z jednym z rywali wybił bark.
Drugą odsłonę niespodziewanie lepiej rozpoczęli Portugalczycy. Odmieniony zespół trenera Ljubomira Obradovicia zaczął grać agresywniej w obronie, a w ataku bardziej skutecznie. W efekcie w 34. minucie i trafieniu Wilsona Davyesa zrobiło się już tylko 14:12. To było jednak wszystko ze strony gości. Gospodarze wrócili do swojego rytmu z końcówki pierwszej połowy i systematycznie powiększali przewagę. Losy meczu rozstrzygnęły się już na kwadrans przed końcową syreną, gdy po trafieniu wyróżniającego się Pawła Podsiadły kielczanie wygrywali z wyraźnie zmęczonymi Portugalczykami już sześcioma golami (21:15).
Jutro rozegrany zostanie drugi mecz turnieju w którym FC Porto Vitalis zmierzy się ze słowackim Tatranem Presov. W niedzielę o godzinie 14:15 natomiast gospodarze podejmą słowacki zespół.
Vive Kielce - FC Porto/Vitalis 32:23 (14:9)
Vive Targi Kielce: Kotliński, Cleverly - Nat 3 (2), Rosiński 2, Podsiadło 5, Jurasik 5 (3), Kuchczyński 2, Żółtak 1, Grabarczyk, Gliński, Stojković 1, Krieger, Knudsen 6, Piwko 2, Konitz 2, Jachlewski 3. Kary: 12 minut.
Porto: Laurentino, Jerković - Grilo 2, Mota 4, Spinola 1, Rocha 4, Moreira 3, Davis 5, Carmo 4, Duarde, Martins, Rodmigues.
Sędziowali: Sorin Laurentiu Dinu, Constantin Din (Rumunia).
Kary:
Vive Targi: 12 minut.
FC Porto: 8 minut.
Widzów: 3000.