Już po pierwszym meczu reprezentacji Polski z Serbią mówiło się o niewykorzystanej szansie Biało-Czerwonych. Niestety, w podobnym tonie możemy powiedzieć o drugim występie ekipy Arne Senstada podczas tegorocznych mistrzostw świata w Hiszpanii. Nasze szczypiornistki zawiodły głównie w pierwszej połowie. Na drugą wyszły odmienione.
Pomogła nam fatalna skuteczność Sbornej, która przez ponad 11 minut nie znalazła sposobu na Adriannę Płaczek. Mieliśmy przynajmniej 3 szanse na doprowadzenie do wyrównania i sprawienie, żeby Rosjanom zaczęły trzęść się dłonie (więcej o meczu tutaj). Naszą ogromną bolączką były jednak sytuacje stuprocentowe, w tym przypadku rzuty karne. Zmarnowaliśmy ich aż 6 na 7 możliwych (przeciwko Serbkom "tylko" 3 na 7).
W ostatnim spotkaniu podejmiemy najsłabszy Kamerun, który także przegrał 2 spotkania - to ostanie z Serbią aż 18:43. Wystarczy więc, że Polki nie stracą koncentracji i ograją zespół z Afryki, by cieszyć się z awansu do II fazy turnieju. Niestety, zagramy tam bez żadnego dorobku punktowego i o kolejny sukces będzie już bardzo trudno.
Dodajmy, że w przypadku awansu Biało-Czerwonych (chyba nikt nie wierzy w inny scenariusz) zagramy z trzema zespołami z grupy A, które potem utworzą grupę I. O awans walczą w niej Francuzki, Słowenki, Czarnogórki i Angolki. Te pierwsze są już pewne awansu. Poza turniejem są obecnie Angolki (jeszcze bez wygranej).
Zespół | Mecze | Bramki | Punkty | |
---|---|---|---|---|
1. | Serbia | 2 | 68:39 | 4 |
2. | Rosja | 2 | 66:41 | 4 |
3. | Polska | 2 | 44:51 | 0 |
4. | Kamerun | 2 | 36:83 | 0 |
Czytaj także:
--> Sędziowie zabrali im punkty
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem