Polki z nożem na gardle. A mogło być dużo lepiej

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Romana Roszak
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Romana Roszak

Reprezentacja Polski w kobiecej piłce ręcznej przegrała swoje drugie spotkanie. Tym razem Biało-Czerwone okazały się niewiele słabsze od Rosjanek. Nie mamy punktów, ale awans wciąż jest bardzo realny.

Już po pierwszym meczu reprezentacji Polski z Serbią mówiło się o niewykorzystanej szansie Biało-Czerwonych. Niestety, w podobnym tonie możemy powiedzieć o drugim występie ekipy Arne Senstada podczas tegorocznych mistrzostw świata w Hiszpanii. Nasze szczypiornistki zawiodły głównie w pierwszej połowie. Na drugą wyszły odmienione.

Pomogła nam fatalna skuteczność Sbornej, która przez ponad 11 minut nie znalazła sposobu na Adriannę Płaczek. Mieliśmy przynajmniej 3 szanse na doprowadzenie do wyrównania i sprawienie, żeby Rosjanom zaczęły trzęść się dłonie (więcej o meczu tutaj). Naszą ogromną bolączką były jednak sytuacje stuprocentowe, w tym przypadku rzuty karne. Zmarnowaliśmy ich aż 6 na 7 możliwych (przeciwko Serbkom "tylko" 3 na 7).

W ostatnim spotkaniu podejmiemy najsłabszy Kamerun, który także przegrał 2 spotkania - to ostanie z Serbią aż 18:43. Wystarczy więc, że Polki nie stracą koncentracji i ograją zespół z Afryki, by cieszyć się z awansu do II fazy turnieju. Niestety, zagramy tam bez żadnego dorobku punktowego i o kolejny sukces będzie już bardzo trudno.

Dodajmy, że w przypadku awansu Biało-Czerwonych (chyba nikt nie wierzy w inny scenariusz) zagramy z trzema zespołami z grupy A, które potem utworzą grupę I. O awans walczą w niej Francuzki, Słowenki, Czarnogórki i Angolki. Te pierwsze są już pewne awansu. Poza turniejem są obecnie Angolki (jeszcze bez wygranej).

ZespółMeczeBramkiPunkty
1. Serbia 2 68:39 4
2. Rosja 2 66:41 4
3. Polska 2 44:51 0
4. Kamerun 2 36:83 0

Czytaj także:
--> Sędziowie zabrali im punkty

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Źródło artykułu: