- Gdyby Gdańsk pokazał nam zapis wideo, z którego wynikałoby jednoznacznie, że nie mamy racji w ogóle nie składalibyśmy tego protestu. Szkoda przecież wydawać dwa tysiące złotych i psuć dobrą atmosferę. Stało się dla nas z niezrozumiałych powodów inaczej i także dlatego zdecydowaliśmy się zaprotestować - powiedział dla Głosu Koszalińskiego wiceprezes KU AZS Politechniki Koszalińskiej, Marcin Kobylarz.
Źródło artykułu: