Jacek Zyśk: Czas przełamać złą passę

"Derby" pasują do określenia zbliżającego się meczu, chociaż oba klubu leżą w innych województwach i dzieli je ponad 100 kilometrów. Zawodnicy znają się doskonale, mało tego, w olsztyńskim zespole występuje z powodzeniem czterech byłych graczy MMTS-u.

Ostatni rok był dla sobotnich gospodarzy bardzo udany. Pomimo wciąż niedługiego stażu w ekstraklasie, kwidzynianie osiągnęli znaczący sukces i zajęli trzecie miejsce w ligowej stawce. Przed obecnymi rozgrywkami w składzie ekipy z Kwidzyna nie doszło do drastycznych zmian i o jakości gry nadal decydują ci sami zawodnicy.

Olsztyńska drużyna dobrze rozpoczęła sezon 2009/2010. W pierwszej kolejce bez większych problemów pokonała beniaminka z Wrocławia. Podopiecznych trenera Krzysztofa Kisiela czeka długi sezon i z każdym spotkaniem powinni grać coraz lepiej. Warmiacy bardzo poważnie podchodzą do każdego spotkania, ale potyczka z Kwidzynem ma dla wielu szczególne znaczenie - w zeszłym sezonie olsztynianie byli o krok od walki o pozycje medalowe, w których spotkaliby się z MMTS-em. Teraz chcą udowodnić, że należała się im walka o brązowy medal. Dla czterech "kwidzyniaków" jest to powrót na "stare śmieci", a trzy nowe nabytki z AZS-u Gdańsk wciąż pamiętają gorycz porażki w walce o trzecie miejsce. To wszystko gwarantuje ogromne emocje w sobotnie popołudnie w hali w Kwidzynie.

- Znamy dotychczasowe statystyki spotkań z Kwidzynem, ale to nas w żaden sposób nie zraża. Trzeba patrzeć do przodu, trener nastawia nas pozytywnie do pojedynków i z wyjazdu chcemy przywieźć dwa punkty - mówi rozgrywający Travelandu Społem Olsztyn - Jacek Zyśk, dodając - Czas przełamać tą złą passę. Czy tak się stanie dowiemy się już w sobotę.

Komentarze (0)