Dobra rozgrzewka Orlenu Wisły w drodze na Słowację

Materiały prasowe / PGNiG Superliga /  Na zdjęciu: Krzysztof Komarzewski
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Krzysztof Komarzewski

Gościnne występy Stali Mielec w Staszowie nie wypadły zbyt okazale. Z drugiej strony mało kto spodziewał się jednak, że Orlen Wisła Płock będzie miała problem z odniesieniem zwycięstwa. Nafciarze pewnie wygrali 37:25.

W Mielcu postanowili szerzyć kaganek oświaty i z inicjatywy sponsora klubu mecz wyjątkowo przeniesiono do Staszowa. Kibice mogli nawet liczyć na namiastkę emocji, bo Stal zaczęła dobrze, naciskała Nafciarzy i remisowała 11:11. Mielczanie bazowali na skuteczności Denisa Wołyncewa i - dość niespodziewanie - niedawnego juniora Igora Graczyka.

Koncentracji starczyło na 20 minut, bo po serii błędów w rozegraniu Wisła całymi seriami wychodziła z kontrami. Mikołaj Czapliński i Przemysław Krajewski do oporu karcili mielczan, Stal przegrała ostatnie 10 minut pierwszej połowy 3:9.

Wisła nie musiała już narzucać tempa i raczej koncentrowała się na wyjeździe do Słowacji na mecz Ligi Europejskiej z Tatranem. Trening strzelecki urządził sobie Tin Lucin, dużo piłek trafiało na koło do Abela Serdio. Wśród mielczan nieźle zaprezentował się Krzysztof Misiejuk, znany głównie z pracy w obronie tym razem sprawdził się jako egzekutor.

Handball Stal Mielec - Orlen Wisła Płock 25:37 (13:18)

Stal: Procho (7/33 - 21 proc.), Dekarz (3/13 - 23 proc.) - Pribanić 4, Graczyk 4, Misiejuk 4, Nikolić 4, Wołyncew 3, Wilk 3, Osmola 1, Smolikow 1, Sobut 1, Wojdak, Puljizović, Nowak

Orlen Wisła: Morawski (5/16 - 31 proc.), Witkowski (5/18 - 28 proc.) - Lucin 8/2, Czapliński 6, Serdio 5, Fernandez 4, Kosorotow 4, Daszek 3, Komarzewski 2, Mihić 2, Krajewski 2, Mindegia 1, Żytnikow, Susnja, Daćko, Terzić

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Źródło artykułu: