Bolesna porażka Suzuki Korony Handball

Materiały prasowe / Młyny Stoisław Koszalin/Jacek Imiołek / Na zdjęciu: Hanna Rycharska i Martyna Borysławska
Materiały prasowe / Młyny Stoisław Koszalin/Jacek Imiołek / Na zdjęciu: Hanna Rycharska i Martyna Borysławska

Suzuki Korona Handball straciła okazję do zbliżenia się do przedostatniej w stawce drużyny z Koszalina. Młyny Stoisław wygrały w Kielcach 29:24 i sytuacja w tabeli ekipy z województwa świętokrzyskiego jest już dramatyczna.

Co prawda przed niedzielnym spotkaniem Suzuki Korona Handball Kielce miała aż 13 punktów straty do Młynów Stoisław Koszalin, jednak miała dwa mecze mniej od drużyny z województwa zachodniopomorskiego. Ewentualna wygrana pomogłaby jeszcze zachować złudzenia w Kielcach.

Drużyna prowadzona przez Pawła Tetelewskiego bardzo dobrze zaczęła spotkanie. Gdy trafiła Wiktoria Gliwińska, gospodynie prowadziły już 3:0. Od stanu 5:2, ekipa z Koszalina rzuciła jednak cztery bramki z rzędu - trzy trafiła Żaneta Lipok i raz Martyna Żukowska. Dzięki temu to zespół gości po raz pierwszy objął prowadzenie.

Spotkanie było wyrównane do końca pierwszej połowy. Jeszcze na cztery minuty przed syreną, gdy trafiła Wiktoria Gliwińska, to Suzuki Korona Handball prowadziła 12:11. Przed zmianą stron jednak kolejny raz przewagę zyskały koszalinianki i wygrały I połowę 16:14.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Tuż po zmianie stron ekipa z Kielc zanotowała bolesny przestój. W ciągu 10 minut, Suzuki Korona Handball rzuciła tylko jedną bramkę, tracąc w tym czasie cztery i przewaga koszalinianek wzrosła do pięciu bramek, a duża w tym zasługa Żanety Lipok, która rzuciła 10 bramek na 10 prób.

Tlen gospodyniom dała Michalina Pastuszka, która w krótkim czasie rzuciła cztery bramki dla swojej drużyny i za jej sprawą zmniejszyła się strata jej drużyny do dwóch trafień. Zespół z Koszalina nie pozwolił jednak na nerwową końcówkę. Zawodniczki Młynów Stoisław przed przerwą powiększyły swoją przewagę do siedmiu bramek różnicy. Dwa ostatnie celne rzuty oddała jeszcze Julia Jasińska, jednak mecz zakończył się wynikiem 24:29.

Suzuki Korona Handball Kielce - Młyny Stoisław Koszalin 24:29 (14:16)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowska - Pękala 6, Pastuszka 6, Grabarczyk 3, Więckowska 3, Jasińska 2, Kowalczyk 2, Gliwińska 2 oraz Costa, Kędzior, Rosińska, Zimnicka, Staszewska.
Karne: 1/2.
Kary: 12 min. (Pękala 4 min., Rosińska, Kędzior, Costa, Kowalczyk - po 2 min.).

Młyny Stoisław: Prudzienica, Zimny - Lipok 10, Zaleśny 6, Mokrzka 4, Żukowska 4, Rycharska 3, Borysławska 2 oraz Kurdzielewicz, Somionka, Urbaniak.
Karne: 2/2.
Kary: 6 min. (Zaleśny, Mokrzka, Żukowska - po 2 min.).

Czytaj także: 
W Zabrzu było gorąco 
Niesamowity mecz w Kwidzynie

Komentarze (1)
avatar
Grieg
3.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedynym ratunkiem dla Kielc może być teraz tylko powiększenie Superligi.