Po dwa zespoły z Niemiec i Francji oraz mistrz Polski, Hiszpanii, Węgier oraz Danii - tak przedstawia się skład ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów w obecnym sezonie. Trofeum wywalczonego przed rokiem po bardzo jednostronnym finale z Aalborgiem (36:23) broni FC Barcelona, która starciem z niemieckim Flensburgiem rozpocznie zmagania o awans do Final Four. Mistrzowie Hiszpanii w ćwierćfinale znaleźli się automatycznie, to efekt zajęcia drugiego miejsca w fazie grupowej, za plecami Łomży Vive Kielce.
Faworytem w tej parze jest oczywiście zespół z Półwyspu Iberyjskiego, którego siłą napędową są leworęczni zawodnicy - rozgrywający Dika Mem (78 bramek) oraz skrzydłowy Aleix Gomez (75). Oba zespoły ostatni raz poza fazą grupową mierzyły się w półfinale Final Four sezonu 2013/14, gdzie po pasjonującym meczu i rzutach karnych górą 41:39 był Flensburg (późniejszy triumfator rozgrywek). Zespół ze stolicy Katalonii do rywalizacji przystąpi bez kontuzjowanego obrotowego Ludovica Fabregasa (przeszedł operacje wyrostka robaczkowego), a jesienią kontuzji kolana doznał inny obrotowy Luis Frade i Duma Katalonii na szybko w trybie awaryjnym pozyskała Egipcjanina Youssefa Ben Aliego.
Świeżo upieczony mistrz Francji Paris Saint-Germain podejmie zwycięzcę Ligi Mistrzów z 2020 roku - THW Kiel. Paryżanie na krajowym podwórku zadanie wykonali perfekcyjnie, głównym celem drużyny Kamila Syprzaka w tym sezonie jest jednak długo wyczekiwany w Paryżu historyczny triumf w Champions League. Reprezentant Polski jest drugim najlepszym strzelcem PSG w tegorocznej edycji (73 bramki), tylko o dwie mniej niż najlepszy, ale wykluczony z gry do końca sezonu Mikkel Hansen. Mecz zapowiada się pasjonująco - PSG i THW Kiel łącznie rywalizowały w Lidze Mistrzów 13 razy - oba odniosły po sześć zwycięstw, a raz był remis.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
Spore ciśnienie na premierowy skalp jest także w Veszprem. Węgrzy co roku dokonują głośnych transferów, lecz w klubowej gablocie wciąż brakuje najcenniejszego europejskiego pucharu. I tym razem nie będzie o niego łatwo, bowiem na drodze do siódmego w historii występu w Final Four stanie im finalista sprzed roku, Aalborg Handbold. W duńskim zespole grą świetnie dyryguje Aron Parulmarsson, ponadto Aalborg ma w swoich szeregach najlepszego strzelca tegorocznej edycji Felixa Claara (81 bramek).
Pierwszą rundę zmagań w ćwierćfinale zakończy starcie, które najbardziej elektryzuje polskich kibiców - Montpellier HB kontra Łomża Vive Kielce. Mistrzowie Polski mają z Francuzami rachunki do wyrównania i zagrają z nimi po dwóch miesiącach przerwy od ostatniego meczu w Lidze Mistrzów. Morale rywala kielczan nie jest jednak ostatnio wysokie, nie tylko po dwóch porażkach z PSG - w Pucharze Francji (24:41) i ostatnio w lidze (33:37).
Do kontuzjowanych leworęcznych zawodników - Juliena Bosa i Valentina Porte - po ostatnim meczu w Paryżu dołączył także prawoskrzydłowy Yanis Lenne (złamanie kości śródręcza, nie zagra do końca sezonu). Montpellier u siebie jest groźne - w tegorocznej edycji w fazie grupowej pokonało 37:30 THW Kiel. Kielczanie muszą więc być czujni.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzów 2021/22
11.05.2022 (środa)
SG Flensburg-Handewitt - FC Barcelona godz. 18:45
Paris Saint-Germain HB - THW Kiel godz. 20:45
12.05.2022 (czwartek)
Telekom Veszprem - Aalborg Handbold godz. 18:45
Montpellier HB - Łomża Vive Kielce godz. 20:45
Czytaj także:
Mieszane uczucia w Zagłębiu Lubin
Zmarł twórca potęgi szwedzkiej piłki ręcznej