Lider poprowadził Pogoń. Siódemka 11. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szczecińską Pogoń powoli spisywano na straty, ale po zwycięstwie w 11. kolejce jej dystans do bezpiecznego miejsca nie jest już aż tak olbrzymi. Do sukcesu przyczynił się Paweł Krupa, jeden z symboli Portowców.

1
/ 7

Jak na razie największy wygrany sezonu w Płocku. Nie reprezentant Polski Dawid Dawydzik, nie odciążający Michała Daszka na prawej stronie Tomas Piroch, a najmłodszy z bramkarzy jest najbardziej udanym transferem Nafciarzy. Jastrzębski zagrał kolejny świetny mecz w Superlidze, i to na tle kandydata do brązowego medalu. Swoimi interwencjami sprawił, że spotkanie z Azotami było hitem tylko z nazwy (13 obron, 41 proc. skuteczności).

2
/ 7

Lewoskrzydłowy: Kacper Grabowski (Chrobry Głogów)

Skrzydłowi nieśli Chrobrego w derbach Dolnego Śląska. Grabowski seryjnie trafiał na początku drugiej połowy i razem z Tomaszem Kosznikiem zapewnił prowadzenie. Pomimo jego świetnej dyspozycji (6/7), głogowianie nie utrzymali przewagi i po serii karnych musieli zadowolić się jedynie punktem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

3
/ 7

Kolejny raz potwierdziło się, że Krupa w lepszej dyspozycji oznacza duże szanse Portowców na punkty. Szczecinianie czekali prawie trzy miesiące na pierwsze zwycięstwo w lidze i właśnie symbol Pogoni był jednym z ojców triumfu. Tradycyjnie harował za dwóch w obronie, był skuteczny (5/7), nawiązał do najlepszych występów z zeszłego sezonu.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Mateusz Drozdalski (Zagłębie Lubin)

Od dłuższego czasu stopniowo wzrasta jego rola w barwach Miedziowych, ale chyba jeszcze nie przyczynił się tak mocno do zwycięstwa. Przejął rolę lidera od Stanisława Gębali, jego bramki w końcówce (często z niełatwych pozycji) dały Zagłębiu nowe życie i zapewniły rzuty karne, w których nieoczekiwanie lepsi byli lubinianie.

5
/ 7

Prawy rozgrywający: Alan Guziewicz (MMTS Kwidzyn)

Grał najkrócej spośród wyróżnionych, ale jego wejścia zrobiły różnicę. Guziewicz potrafił złamać nieźle dysponowaną obronę MKS po indywidualnych akcjach (4/6), dogrywał do kolegów i miał duży wkład w zdobycz punktową. MMTS wygrał w Kaliszu po rzutach karnych.

6
/ 7

Kilka miesięcy temu regularnie był najlepszym strzelcem Wybrzeża, ostatnio trochę przygasł, aż przypomniał o sobie w Piotrkowie Trybunalskim. Znowu był typem egzekutora, któremu nie drżała ręka. Wykorzystał wszystkie siedem karnych, dołożył pięć bramek z gry i był najskuteczniejszym zawodnikiem 11. kolejki.

7
/ 7

Początek nie był zbyt efektowny, dwa razy spudłował, za to potem miał już lepiej nastawiony celownik i udzielał lekcji obronie Górnika. Rzucił siedem bramek, zwłaszcza w końcówce drugiej połowy podreperował licznik w Superlidze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)