W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Marcel Jastrzębski (Orlen Wisła Płock)
Rzadko zdarzało się, by bramkarz z takimi statystykami trafiał do siódemki (8/33), ale liczby trochę przekłamują jego udział w zwycięstwie. 19-latek był bohaterem Nafciarzy w ligowym klasyku z kielczanami, odbijał piłki w kluczowych momentach. Utrzymywał Wisłę w grze, nie pozwalając na zbudowanie przewagi. W Płocku niemal noszony na rękach po tym występie.
Lewoskrzydłowy: Piotr Jarosiewicz (KS Azoty Puławy)
Zgłosił akces do udziału w MŚ 2023. Im bliżej turnieju, tym jego występy efektowniejsze. Lepsza passa zaczęła się od spotkania z Górnikiem Zabrze, a potem poszło. W Szczecinie ustanowił swój ligowy rekord, rzucił 12 bramek i wskoczył na podium ligowych strzelców. Wreszcie gra na miarę potencjału.
Lewy rozgrywający: Filip Wrzesiński (Sandra Spa Pogoń Szczecin)
Największe zaskoczenie kolejki. Myśląc o lewej stronie Portowców, pisaliśmy zazwyczaj o heroicznej postawie Pawła Krupy. Tym razem jego rolę przejął 20-latek i ostrzeliwał bramkę Azotów. Trafił aż 9 razy, i to pomimo nieźle spisującego się w bramce puławian Wojciecha Boruckiego. Kolejne nazwisko warte obserwowania.
Środkowy rozgrywający: Dmitrij Żytnikow (Orlen Wisła Płock)
Niesamowita metamorfoza Rosjanina. Po kontuzji grał słabe albo przeciętne spotkania w Lidze Mistrzów, a przeciwko Łomży Industrii wskoczył na zupełnie inny poziom. Regularnie znajdował sposób na kielecką obronę albo dostrzegał lepiej ustawionego kolegę i popisywał się efektownymi asystami. Niech przemówią liczby - Żytnikow miał udział w połowie wszystkich bramek Nafciarzy! (5/7 i 10 asyst).
Prawy rozgrywający: Kamil Adamski (Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski)
Pozycja umowna, ale nie mogliśmy nie docenić jego postawy w Piotrowie Tryb. Ostrovia musiała radzić sobie bez Łukasza Gieraka i jeszcze większa odpowiedzialność spadła na Adamskiego. Wychowanek MKS-u Kalisz na dobre rozgrzał się po przerwie - Ostrovia odrobiła straty z pierwszej połowy, a potem odskoczyła i wygrała 30:26. Adamski rzucił 9 bramek.
Prawoskrzydłowy: Arkadiusz Moryto (Łomża Industria Kielce)
Lider kielczan w hicie Superligi. Nie przegrał ani jednego pojedynku w karnych (3/3), pewnie kończył akcje ze skrzydła, potrafił odnaleźć się w trudniejszej pozycji. Tylko raz Marcel Jastrzębski odbił jego rzut ze skrzydła (7/8). Dla Łomży Industrii bezcenny, od kilku tygodni nie zawodzi.
Obrotowy: Mateusz Jankowski (KPR Gwardia Opole)
Druga młodość weterana. Świetna skuteczność przez całą rundę, był główną bronią Gwardii w końcówce 2022 roku. Gubił obronę i przeważnie nie dawał szans golkiperowi, chociaż naprzeciwko siebie miał dobrze dysponowanego Łukasza Zakretę. Rzucił 10 bramek i awansował w klasyfikacji strzelców na 8. miejsce (67 goli). Wśród obrotowych tylko Artsiom Karalek może pochwalić się lepszym dorobkiem w tym sezonie. Do pełni szczęścia brakło tylko zwycięstwa z MMTS-u.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
na Instagramie 
na Facebooku 
