W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Miłosz Wałach (Torus Wybrzeże Gdańsk)
Mozolnie pracuje na swoją pozycję w hierarchii polskich bramkarzy. Po sezonie wróci do Kielc z wypożyczenia, po pobycie w Gdańsku wiadomo, że warto na niego stawiać. Wałach nieraz ratował Wybrzeże, tak jak w spotkaniu z Unią Tarnów. Odbił aż 16 piłek i w Gdańsku doszło do serii rzutów karnych, w których lepsza okazała się jego drużyna. Dzięki temu Wybrzeże awansowało na sensacyjne czwarte miejsce w tabeli.
Lewoskrzydłowy: Jakub Bogacz (Zagłębie Lubin)
Powoli kończy się jego przygoda z Miedziowymi, przed nim sportowy awans i transfer do Zabrza. Na razie jednak koncentruje się na walce o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Zagłębie wypadło nadzwyczaj dobrze na tle mistrzów Polski, niewielu rywali jest w stanie rzucić kielczanom ponad 30 bramek (31:43). Bogacz zamienił na gole cztery rzuty karne i trafił jeszcze dwa razy z akcji.
Lewy rozgrywający: Damian Przytuła (Górnik Zabrze)
W Zabrzu świętowanie, bo Górnik zapewnił sobie brązowy medal PGNiG Superligi. Duża w tym zasługa właśnie Przytuły, który bombardował z daleka, czasem nawet z 11. metra i uzbierał dziewięć bramek. W drugiej połowie dostał chwilę odpoczynku, po czym wrócił i znowu raził Azoty z daleka (9/14).
Środkowy rozgrywający: Paweł Paterek (Chrobry Głogów)
Chrobry mocno przyspieszył w końcówce sezonu, swój moment mieli bramkarze, ale najrówniejszy jest Paterek. Świeżo upieczony reprezentant Polski znowu zgarnął tytuł MVP i poprowadził głogowian do zwycięstwa na gorącym terenie w Ostrowie (6 goli, 7 asyst). Czwarte miejsce w Superlidze już na wyciągnięcie ręki.
Prawy rozgrywający: Alex Dujshebaev (Industria Kielce)
Tak się kończy, gdy w Superlidze dostaje więcej minut. W meczu z Zagłębiem nie do zatrzymania, rzucił siedem bramek i asystował przy kolejnych ośmiu. Na tle Miedziowych zawodnik z innej rzeczywistości.
Prawoskrzydłowy: Arkadiusz Moryto (Industria Kielce)
Nietypowa nominacja, bo sporą część meczu z Zagłębiem spędził na prawym rozegraniu i nawet odnalazł się na tej pozycji, także jako asystent. Potem zmienił go Alex Dujshebaev i Moryto przeszedł na skrzydło, gdzie dołożył kolejne bramki (6/6). Jedna z nich była trafieniem nr 100 w tym sezonie. ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!
Kołowy: Eliasz Kapela (Sandra Spa Pogoń Szczecin)
Nie narzeka na brak zajęć w tym sezonie, jest jedynym kołowym Portowców. W niektórych meczach pokazywał się z niezłej strony, ale występ w Kaliszu był chyba jego najlepszym od kilku miesięcy. Napracował się w walce z obroną MKS-u, rzucił sześć bramek na sześć prób i pomógł odnieść bardzo cenne zwycięstwo, które zbliżyło Pogoń do bezpiecznego miejsca.