W tym artykule dowiesz się o:
[b]Bramkarze:
[/b]Sławomir Szmal - 3,5 - Na tle piątkowego występu przeciwko Rosji dyspozycję Szmala w starciu z Białorusinami uznać należy za co najwyżej przeciętną. W pierwszej połowie kilka razy zderzył się z piłką, co jednak warto zaznaczyć, obrona nie pomagała mu tak jak w poprzednich meczach. W końcówce meczu zanotował ważną interwencję przy rzucie z prawego skrzydła.
Piotr Wyszomirski - 2,5 - O premierowym występie Wyszomirskiego na mistrzostwach ciężko powiedzieć choćby kilka pozytywnych słów. Jego pojawienia się na placu gry "wejściem smoka" z pewnością określić nie można, choć podobnie jak w przypadku Szmala przy fatalnie grającej defensywie ciężko było mu notować skuteczne interwencje.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Rozgrywający:
[/b]Karol Bielecki - 2 - Zdobył premierową bramkę na turnieju i to by było na tyle. Trener Biegler oszczędził mu kłopotów przy grze przeciwko wysoko broniącej defensywie Białorusinów i prawie cały mecz spędził na ławce rezerwowych.
Piotr Chrapkowski - brak oceny - Już w pierwszej akcji doznał urazu goleni i nie pojawił się więcej na placu gry. Na szczęście kontuzja nie okazała się groźna.
Bartłomiej Jaszka - 2 - Słaby występ środkowego naszej drużyny, który kolejny raz pozostał w cieniu Mariusza Jurkiewicza. Jaszka starał się, szarpał i próbował indywidualnych rozwiązań przeciwko kryjącym go rywalom, ale zbyt wiele pożytku to nie przynosiło.
Michał Jurecki - 2,5 - Bardzo słaby mecz Jureckiego, zwłaszcza jeżeli chodzi o grę w ofensywie. W defensywie waleczny, w ataku bez "powera" i tak często wspominanego ostatnio przez komentatorów "biegu terenowego". Jeszcze zanim Polacy zaczęli gonić wynik przestrzelił w dwóch dogodnych sytuacjach.
Mariusz Jurkiewicz - 6 - Komentarz zbędny. Nie wyobrażamy sobie obecnie reprezentacji Polski bez "Kaczki".
Krzysztof Lijewski - 5 - Najlepszy mecz Lijewskiego na turnieju i być może na przestrzeni kilku ostatnich lat w kadrze. Skuteczny (co w jego wypadku nie jest zbyt powszechne) i po raz kolejny świetnie dogrywający do kolegów (sześć asyst!). W trudnych momentach brał ciężar gry na swoje barki, napędzał ataki, mobilizował pozostałych zawodników. Takiego Lijewskiego potrzeba tej drużynie.
Michał Szyba - 2 - Podobnie jak w poprzednich meczach pojawił się tylko dlatego, by zmęczonemu Lijewskiemu dać chwilę odpoczynku. Złapał głupią karę i praktycznie już nie wrócił na parkiet.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Skrzydłowi:
[/b]Przemysław Krajewski - 2 - Szczerze mówiąc jesteśmy w szoku, że jak podają statystyki przebywał na parkiecie aż 28 minut. Kompletnie niewidoczny, głównie zapamiętaliśmy go przez dwa przestrzelone rzuty, w tym jeden z bardzo dogodnej pozycji. Słabiutko.
Patryk Kuchczyński - 4,5 - Świetny występ Kuchczyńskiego, podobnie jak w przypadku Lijewskiego jeden z lepszych na przestrzeni ostatnich lat. Co prawda nasz prawoskrzydłowy szybko pomylił się przy rzucie ze skrzydła i nie wykorzystał rzutu karnego, ale w kluczowych momentach meczu ręka mu nie drżała i był bezbłędny.
Jakub Łucak - 3 - Znakomicie wprowadził się do spotkania już w pierwszej próbie pokonując bramkarza rywali, potem jednak trochę przygasł. Co prawda zdobył jeszcze bramkę z kontry, ale w końcówce pierwszej części gry Białorusini notorycznie stawiali na nim zasłonę, dzięki czemu regularnie zarabiali rzuty karne. W drugiej połowie zmieniony przez Kuchczyńskiego.
Adam Wiśniewski - 3 - Niby pod względem liczby zdobytych bramek jest lepiej niż w poprzednich meczach, ale nadal wiele do życzenia pozostawia skuteczność "Gadżeta" na duńskim turnieju, zwłaszcza przy rzutach z lewego skrzydła.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Obrotowi:
[/b]Piotr Grabarczyk - 3 - Ileż problemów miała nasza defensywa z powstrzymaniem Siarheia Rutenki i upilnowaniem grającego na kole Maxima Babicheva. Brakowało płynności, brakowało takiej asekuracji i wsparcia jak choćby w spotkaniu z Serbami i Rosjanami. Na plus mega ważny blok przy ostatnim rzucie Białorusinów, po którym biało-czerwoni wyprowadzili atak przesądzający o naszej wygranej.
Bartosz Jurecki - 4 - Z jednej strony mamy świadomość, że Jurecki nie pokazał wszystkiego co potrafi, bo między szeroko rozstawionym rywalami nie potrafił zbyt często wypracować sobie dogodnej pozycji, ale z drugiej dobrze stawiał zasłony dla rozgrywających i w decydujących momentach spotkania nie bał się ponownie stanąć na linii siódmego metra pomimo wcześniejszej pomyłki. Solidny poziom. Kamil Syprzak - 3,5 - Znowu w cieniu Jureckiego, ale jego wejście na parkiet należy uznać za pozytywne. Nie zdołał co prawda zrobić zbyt wiele, ale zdobył ważną bramkę, do tego parokrotnie pomógł Mariuszowi Jurkiewiczowi i Krzysztofowi Lijewskiemu "wjechać" na szósty metr.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Trener:
[/b]Michael Biegler - 1 - Przez całe praktycznie spotkanie zachodziliśmy w głowę dlaczego niemiecki selekcjoner nie zdecydował się na indywidualne krycie Siarheia Rutenki. Kiedy tylko lider białoruskiej drużyny siadał na ławce kar nasi rywale tracili cały swój animusz i kompletnie nie potrafili zagrozić bramce bronionej czy to przez Szmala, czy przez Wyszomirskiego. A tak Rutenka rzucił nam dziewięć bramek (co prawda na słabej skuteczności) i zanotował sześć asyst (czyli miał udział przy połowie trafień zespołu).
Biegler nie wyciągał wniosków z gry rywali, od początku sprawiając wrażenie przekonanego, że niewielkim nakładem pracy uda się pokonać Białorusinów. Zespół natomiast wyglądał na kompletnie nieprzygotowany do przeciwstawienia się białoruskiej ofensywie i co więcej, podczas czasów niewiele uwagi było poświęcanej właśnie poprawie tego elementu. Będąca oczkiem w głowie Niemca defensywa w niedzielnym meczu wypadła po prostu fatalnie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]Ocena całego zespołu:
[/b]Reprezentacja Polski - 3 - Przez ponad pięćdziesiąt minut biało-czerwoni pracowali na solidną jedynkę z wykrzyknikiem, ale fenomenalna końcówka spotkania podratowała częściowo ich ocenę.
Tak naprawdę zespół od pierwszych minut walczył bardzo ambitnie i nawet kiedy przegrywaliśmy czterema bramkami widać było, że zawodnikom zależy na odwróceniu losów rywalizacji. W wielu ich atakach było jednak zbyt dużo nonszalancji, nie mówiąc już o fatalnej grze w obronie, która za czasów Michaela Bieglera nie wyglądała chyba tak słabo.
Naszym szczypiornistom trzeba oczywiście oddać, że w najważniejszym momencie meczu wrócili do gry i odwrócili losy spotkania w ciągu zaledwie dwóch minut, ale mamy też świadomość, że Białoruś nie jest zespołem (z całym szacunkiem dla przeciwników), z którym polska reprezentacja w dramatycznych okolicznościach powinna ratować wygraną. Ze Szwedami, nie mówiąc już o Chorwatach, tyle szczęścia po prostu nie wystarczy do zwycięstwa.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.