Aniołki Rasmussena - tego o nich nie wiesz. Robią doktoraty, pracują w hospicjum, kochają sie w Tkaczyku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kobieca reprezentacja Polski to mieszanka wybuchowa. Do walki o brązowy medal mistrzostw świata staną "Czajna", "Owen", przyszła miss turnieju, wolontariuszka z hospicjum oraz pani psycholog. Mecz Polska - Rumunia rozpocznie się o godzinie 14:45.

1
/ 8

Weronika Gawlik (MKS Selgros Lublin)

Ma 29 lat, ale na wielkim turnieju dopiero debiutuje. Koleżanki mówią o niej "Ośmiornica" i "Wera-giwera". Sama nie wie dlaczego. Pasjonuje się fotografią. Miała własną kolumnę w miesięczniku "7. metr".

Anna Wysokińska (Ankara Yenimahalle BSK)

Germanistka. A mówią na nią "Czajna". Bo podobno kiedyś wszystko, co nakazywał trener, robiła "po chińsku". Kiedyś pracowała przez dwa lata w przedszkolu. Jej mama jest Rosjanką, wicemistrzynią ZSRR w rzucie oszczepem.

2
/ 8

Kinga Achruk (Buducnost Podgorica)

Gra w Buducnosti Podgorica - zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Razem z koleżanką z kadry prowadzi na facebooku profil "Kulwińska & Byzdra backstage", gdzie pokazuje kulisy z życia kadry. Żona piłkarza ręcznego, Łukasza Achruka. Cały czas jest głodna.

Klaudia Pielesz (Frisch Auf Goeppingen)

Nikt w reprezentacji nie dysponuje tak mocnym rzutem, jak ona. Podobno ma też... największą stopę w drużynie. Uwielbia kryminały. Szczęśliwa żona i matka. Na życie zarabia za naszą zachodnią granicą.

3
/ 8

Małgorzata Stasiak (SPR Pogoń Baltica Szczecin)

Skręciła kostkę podczas jednego z treningów i straciła część turnieju. Do zespołu jednak wróciła. Uwielbia wędkowanie. Od czterech lat jest wolontariuszką w hospicjum. Pomaga chorym na nowotwory w ich domach. Co tydzień, w każdy poniedziałek.

Kocha Tatry i Bałtyk. Fanka Pera Mertesackera. W trakcie kariery trzy razy łamała nos. Po operacji ścięgna Achillesa zastanawiała się, czy nie zakończyć kariery. Robi doktorat z psychologii. Temat to adaptacja programu relaksacyjnego na sportowcach z wykorzystaniem elementów jogi.

4
/ 8

Iwona Niedźwiedź (MKS Selgros Lublin)

Kocha koty. Typ wesołka. Koleżanki mówią o niej, że nawet śpi z uśmiechem na twarzy. Najstarsza w kadrze, ma 36 lat. Myśli o zajęciu się dziennikarstwem sportowym. W latach 2004-2009 znana szerszej publiczności jako Iwona Niedźwiedź-Cecotka. Monika Kobylińska (Vistal Gdynia)

Debiutantka na wielkiej imprezie i najmłodsza zawodniczka w kadrze Rasmussena. Młoda, zdolna, zdeterminowana. I błyskotliwa. Przed turniejem powiedziała: - Reprezentacja, to grupa solistek. Każda z nas zna nuty i swój instrument, ale jak trzeba, potrafimy też zaśpiewać w chórze.

5
/ 8

Aleksandra Zych (Vistal Gdynia)

Największa imprezowiczka w kadrze. Dokarmia bezdomne koty i po cichu podkochuje się w Grzegorzu Tkaczyku. W naszym głosowaniu na miss mistrzostw świata zajmuje drugie miejsce, tuż za Norą Mork.

Joanna Gadzina (SPR Pogoń Baltica Szczecin)

Podobno łatwo ją zawstydzić. Jest też jedną z najszybszych, jeżeli nie najszybszą zawodniczką w kadrze. A w dodatku nie boi się włożyć głowy tam, gdzie inna cofnęłaby nogę. Strach? Nie ma dla niej takiego pojęcia.

6
/ 8

Agnieszka Kocela (MKS Selgros Lublin)

Nakręcają ją sporty ekstremalne, zwłaszcza bungee i skydiving. Pochodzi z Piechowic. W kadrze gra od pięciu lat. Z kibicami dzieli się zdjęciami na Instagramie.

Aneta Łabuda (Vistal Gdynia)

Najszybsza - obok Gadziny - zawodniczka w zespole. Jedna z czterech kadrowiczek występujących na co dzień w Vistalu Gdynia. Piłki ręcznej uczyła się w Sokole Żary. Wielką sportową przygodę zaczyna - ma przecież dopiero dwadzieścia lat.

7
/ 8

Karolina Zalewska (Issy Paris)

Urodziła się nad Wisłą, ale w wieku trzech lat wyjechała do Francji. Koleżanki śmieją się, że jest typową "paryżanką". Zwłaszcza, jeśli chodzi o zachwyty nad jedzeniem i miłość do małej czarnej. Kawiarnie to jej świat. W kadrze jest największym śpiochem.

Przy reprezentacji kręci się od lat. Do drużyny narodowej powołał ją już Zenon Łakomy. W piłkę ręczną zaczęła grać dopiero w gimnazjum. Sama mówi, że jej największym atutem na parkiecie jest siła. Lubi wędkować. Gdyby nie szczypiorniak, chciałaby zostać tenisistką.

8
/ 8

Patrycja Kulwińska (Vistal Gdynia)

Mówią na nią "Owen". Żadna reprezentantka nie gra tak dobrze w piłkę nożną. Podobno kiedyś koleżanki szukały jej futbolowego pseudonimu i nazwisko Owena było jedynym, które znała. Lubi gotować, sprzątać, grać na konsoli. Kiedyś nosiła dredy.

Monika Stachowska (AZS Łączpol AWFiS Gdańsk)

Zakochana we Francji - ceni zwłaszcza tamtejsze kino i słodycze. Kiedyś grała we Francji. Uwielbia podróżować. Bawi się w kite-surfing. Jest fanką siatkówki oraz Stephane'a Antigi. Walczy z Niedźwiedź o miano najbardziej zakręconej zawodniczki w kadrze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Piotr Szczepaniak
20.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DLACZEGO KGHM JEST SPONSOREM KLUBU EKSTRAKLASY A TE PIENIĄDZE NIE SĄ PRZEZNACZANE NA WSPIERANIE POLSKICH PIŁKAREK RĘCZNYCH LEPIEJ PŁACIĆ NIEUDOLNYM GRAJKOM WIELKIE KONTRAKTY NIŻ WESPRZEĆ Czytaj całość