W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Adrianna Płaczek (Pogoń Baltica Szczecin) [9]
Szczecińska golkiperka ma za sobą niezwykle udany sezon, podobnie jak cała jej drużyna. Pogoń Baltica okazała się rewelacją rozgrywek i dopiero w wielkim finale szczypiornistki z Grodu Gryfa musiały uznać wyższość MKS-u Selgros Lublin. Adrianna Płaczek wielokrotnie udowadniała, że jest znakomitym fachowcem, gdyby nie jej postawa, być może Pogoń nie zaszłaby aż tak daleko. Imponowała równą formą, ratowała sytuację w trudnych momentach, a także pomagała budować przewagę. Praktycznie w każdym meczu popisywała się efektownymi paradami.
Dziewięć wyróżnień i pierwsze miejsce w naszym zestawieniu jest tym bardziej cenne, że konkurencja na pozycji bramkarki jest w Superlidze ogromna. Świetnie radziła sobie również Weronika Gawlik z MKS-u Selgros, która z siedmioma nominacjami znalazła się na ławce rezerwowych. Zbliżony wynik osiągnęła Monika Wąż z Metraco Zagłębia Lubin, a nie należy zapominać o takich specjalistkach jak Małgorzata Gapska, Izabela Prudzienica czy Sołomija Sziwierska.
Lewe skrzydło: Agnieszka Jochymek (Metraco Zagłębie Lubin) [8]
Niewątpliwie najbardziej udana dla skrzydłowej reprezentacji Polski była pierwsza część sezonu zasadniczego, przynajmniej jeśli chodzi o nasze zestawienie. To wtedy Agnieszka Jochymek trafiała do Siódemki kolejki regularnie. Wynik ten, w połączeniu z kilkoma późniejszymi nominacjami, wystarczył, aby lubinianka zajęła pierwsze miejsce na swojej pozycji. Stanowiła solidny punkt drużyny zarówno w ataku jak i obronie, swoją ambitną postawą potrafiła dodać ducha walki koleżankom. Końcówka sezonu oraz faza pucharowa nie była udana dla Miedziowych, ale nawet wtedy Jochymek wykazywała się efektywnością.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Zawodniczka Metraco Zagłębia wyprzedziła Darię Zawistowską z Pogoni Baltica Szczecin, dla której najbardziej udana była właśnie ostatnia część rozgrywek. Czołowe lokaty przypadły ponadto - kolejnej szczeciniance, Joannie Gadzinie oraz dwóm szczypiornistkom mistrzyń Polski - Małgorzacie Roli i Agnieszce Koceli.
Mecze: 28 Bramki: 108 Śr./mecz: 3,9
Lewe rozegranie: Sylwia Lisewska (Start Elbląg) [8]
Bardzo wyrównana rywalizacja toczyła się również na lewym rozegraniu, gdzie triumf święci ostatecznie liderka Startu Elbląg, Sylwia Lisewska. Jej bramki zdobywane jak na zamówienie i równa forma przez cały sezon, miały ogromny wpływ na sukces zespołu. Start był jedną z rewelacji rozgrywek, a Lisewskiej nie straszna była żadna obrona. Mocne rzuty z dystansu robiły wrażenie na rywalkach, pozwalały przechylać szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nieprzypadkowo elbląska rozgrywająca została wicekrólową strzelczyń. Jej dorobek wyniósł aż 169 bramek. Ustąpiła jedynie fenomenalnej Monice Kobylińskiej.
Po piętach Lisewskiej długo deptały Małgorzata Stasiak z Pogoni Baltica Szczecin, również wyjątkowo skuteczna, potrafiąca w pojedynkę odwrócić losy meczu, a także Marta Gęga. O klasie tej ostatniej chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Lublinianka sprawdziła się w decydujących pojedynkach finałowych, które przesądziły o obronie tytułu mistrzowskiego.
Mecze: 28 Bramki: 169 Śr./mecz: 6,0
Środek rozegrania: Emilia Galińska (Vistal Gdynia) [11]
Klasa sama w sobie! Emilia Galińska wyrosła na jedną z liderek Vistalu Gdynia, a swoje możliwości najdobitniej zaprezentowała w meczach, w których stawką były medale mistrzostw Polski, a także krajowy puchar. W ten sposób pokazała ile znaczy dla drużyny i jak wielki miała udział w jej sukcesie. W pięknym stylu pożegnała się przy okazji z PGNiG Superligą. To właśnie nominacje z końcówki sezonu przesądziły o tym, że wyprzedziła wszystkie konkurentki. Zdobywała piękne bramki w dużej ilości, potrafiła oszukać każdą defensywę. Była odważna, zdecydowana i nieustępliwa.
Mimo spadku z Superligi, drugą pod względem liczby wyróżnień była doświadczona liderka Ruchu Chorzów i jedna z czołowych strzelczyń w lidze, Lidia Żakowska. W jej przypadku decydujący okazał się sezon zasadniczy, w którym spisywała się znakomicie. W fazie play-out Niebieski grały już fatalnie. Kolejne lokaty przypadły Iwonie Niedźwiedź z MKS-u Selgros Lublin i Karolinie Siódmiak z AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk.
Mecze: 33 Bramki: 134 Śr./mecz: 4,1
Prawe rozegranie: Monika Kobylińska (Vistal Gdynia) [16]
Młoda, piekielnie utalentowana i obdarzona znakomitymi warunkami fizycznymi. Monika Kobylińska nie miała sobie równych na prawym rozegraniu. Jest rekordzistką pod względem liczby wyróżnień. Uzasadnienie w tym przypadku jest praktycznie zbędne. Była jednym z filarów Vistalu Gdynia, a kiedy tylko "wstrzeliła" się w bramkę rywalek, nie miała litości, nie potrafiła jej zatrzymać żadna obrona. Efekt? Królowa strzelczyń Superligi. Jej łupem padło aż 207 bramek, co w 33 meczach daje 6,3 bramki na mecz. Nie przypadkowo została doceniona przez trenera reprezentacji Polski.
W zasadzie tylko jedna zawodniczka mogła odebrać pierwszą lokatę młodej Polce - Zana Marić z Metraco Zagłębia Lubin, która ostatecznie wylądowała na ławce rezerwowych. Dopóki była w zespole, Miedziowe grały dobrze, realizując plany, a skuteczność i boiskowa inteligencja Marić, był wręcz imponujące. Kiedy jej zabrakło z powodu urazu, cały zespół mocno spuścił z tomu. Za wymienionymi zawodniczkami dość daleko uplasowały się Romana Roszak i Aleksandra Zych.
Mecze: 33 Bramki: 207 Śr./mecz: 6,3
Prawe skrzydło: Katarzyna Kołodziejska (Energa AZS Koszalin) [9]
Podobnie jak w przypadku Moniki Kobylińskiej, tak i na prawym skrzydle niepodważalną liderką była Katarzyna Kołodziejska. Przez cały sezon wykonywała swoją pracę fantastycznie. Jej największym atutem była świetna skuteczność. W klasyfikacji generalnej zajęła wysokie, czwarte miejsce. Fantastycznie wyprowadzała kontrataki Akademiczek, egzekwowała karne, zaciekle broniła. Mimo, że koszalinianki nie zajęły w pełni satysfakcjonującej lokaty, postawę skrzydłowej należy podziwiać.
Największym zagrożeniem dla reprezentantki Polski była skrzydłowa Olimpii-Beskidu Nowy Sącz, Agnieszka Leśniak. Zawodniczka ta również imponowała swoją formą, zrobiła bardzo dożo, aby osiągnąć jak najlepszy wynik z Góralkami. Robiła swoje niezależnie od tego, czy drużynie szło dobrze, czy źle. Za plecami Leśniak o kilka nominacji mniej uzyskały Katarzyna Janiszewska z Vistalu Gdynia i Katarzyna Sabała z Pogoni Baltica Szczecin.
Mecze: 25 Bramki: 161 Śr./mecz: 6,4
Kołowa: Monika Stachowska (AZS Łączpol AWFiS Gdańsk) [8]
Zmiana barw klubowych nie wpłynęła na wartość Moniki Stachowskiej. Podobnie jak wcześniej w Szczecinie, w zespole gdańskiego beniaminka także okazała się nieustępliwą defensorką. Potrafiła przy tym doskonale radzić sobie pod bramką rywalek, a kiedy nie można było inaczej, zmuszała rywalki do fauli. Jej transfer do Trójmiasta był dobrą decyzją. Co ciekawe, obrotowa to druga po Karolinie Siódmiak strzelczyni AZS-u.
Walkę o tytuł najlepszej kołowej wygrała o włos z Kamilą Szczeciną z Pogoni Baltica oraz Hanną Sądej ze Energi AZS-u Koszalin. Konkurencja w tym wypadku jest jednak znacznie większa, bo po krajowych parkietach biegają tak znakomite szczypiornistki jak Joanna Drabik z MKS-u Selgros Lublin czy Patrycja Kulwińska z Vistalu Gdynia.
Mecze: 28 Bramki: 117 Śr./mecz: 4,2
Ławka rezerwowych:
Bramkarka: Weronika Gawlik (MKS Selgros Lublin) [7] Lewe skrzydło: Daria Zawistowska (Pogoń Baltica Szczecin) [5] Lewe rozegranie: Małgorzata Stasiak (Pogoń Baltica Szczecin) [6] Środek rozegrania: Lidia Żakowska (Ruch Chorzów) [7] Prawe rozegranie: Zana Marić (Metraco Zagłębie Lubin) [13] Prawe skrzydło: Agnieszka Leśniak (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [9] Kołowa: Kamila Szczecina (Pogoń Baltica Szczecin) [7]
Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.pl