W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Przed sezonem[/b]
Sezon 2014/15 zakończył się dla Olimpii-Beskid wielką porażką. Zespół miał walczyć o pierwszą ósemkę, a skończyło się batalią o utrzymanie. Wobec tego przed nowymi rozgrywkami poczyniono sporo zmian, które miały zapobiec powtórce z rozrywki.
Najważniejsze roszady nastąpiły we władzach klubu. Na walnym zebraniu do dymisji podał się prezes Wiesław Rutkowski oraz reszta osób wchodzących w skład zarządu. W ich miejsce powołano Wiesława Pazgana (prezes), Monikę Filkiel-Szkarłat (vice-prezes ds. organizacyjnych) oraz Lucynę Zygmunt (vice-prezes ds. sportowych). Ta reorganizacja była związana z faktem, iż firma Konspol została głównym sponsorem zespołu.
Również w kadrze drużyny doszło do znaczących zmian. Nowy Sącz opuściły: Sanja Lapcevic - wyjechała do Serbii wyrobić nową wizę i już nie wróciła, Joanna Gadzina, Kamila Szczecina, Paulina Masna (wszystkie wybrały grę dla Pogoni Baltica Szczecin), Małgorzata Rączka oraz Katarina Dubajova - zdecydowały się na kontynuowanie kariery w Niemczech. W ich miejsce do klubu, z Ukrainy, sprowadzono Tamarę Smbatian i Irynę Stelmakh. Oprócz nich do małopolski zawitały Marlena Lesik z Ruchu Chorzów, Karolina Golec z Tora Dobrzeń Wielki, Agata Basiak z SPR-u Olkusz, Dagmara Nocuń z MKS-u Selgros Lublin, a także Aleksandra Olejarczyk z Dwójki Profil Nowy Sącz. Zaś na ławkę trenerską powróciła Lucyna Zygmunt.
Pierwsza runda rozgrywek, w wykonaniu sądeczanek, była mocno rozczarowująca. Zdołały wywalczyć jedynie siedem punktów na które złożyły się trzy zwycięstwa, jeden remis i siedem porażek. Największym rozczarowaniem była wyjazdowa porażka z UKS-em PCM Kościerzyna (do meczu z Góralkami kościerzynianki nie zdobyły nawet jednego punktu w Superlidze). W osiągnięciu lepszego wyniku nie pomogło nawet sprowadzenie, w trackie sezonu, doświadczonej Sanji Vlaskalić oraz kilku juniorek, które rok wcześniej zostały vice-mistrzyniami Polski.
To samo można by było powiedzieć o rundzie rewanżowej, gdyby nie fakt, że podopieczne Lucyny Zygmunt wygrały dwa arcy-trudne spotkania. Były to mecze z MKS-em Lublin i Metraco Zagłębiem Lubin. Dzięki nim do końca walczyły o awans do play-offów - ich głównymi rywalkami były zawodniczki AZS-u Łączpol Gdańsk. Niestety w decydującym pojedynku przegrały z AZS-em Koszalin, przez co to gdańszczanki znalazły się w "ósemce".
Fazę play-out rozpoczęła się dla Góralek w iście wymarzony sposób. Wygrały pierwszy mecz z Ruchem Chorzów i od razu zapewniły sobie utrzymanie. Pozostałe spotkania miały dla nich charakter testowy - tak też zostały potraktowane. Trener Lucyna Zygmunt dawała szanse mniej eksploatowanym oraz młodszym zawodniczkom. Mimo to jej podopieczne wygrały kolejne cztery kolejne mecze i tylko raz zeszły z parkietu pokonane (w ostatnim pojedynku z KPR-em Jelenia Góra). Lokata:
9. miejsce Mecze: 28 Zwycięstwa: 12 Remisy: 1 Porażki: 15 Bramki: 739:764 Najwyższe zwycięstwo: MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz - UKS PCM Kościerzyna 36:20 (15:9) Najwyższa porażka: MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz - KPR Jelenia Góra 21:32 (12:12) Najwięcej bramek w jednym meczu - 66: Metraco Zagłębie Lubin - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 38:28 (18:11)
Przygoda Góralek z Pucharem Polski rozpoczęła się w 1/8 finału. Wtedy to nowosądeczanki gładko pokonały AZS AWF Warszawę, 40:23. Schody zaczęły się w ćwierćfinale, gdzie na sądeczanki czekał obrońca tytułu - Vistal Gdynia. Te progi okazały się zbyt wysokie, bowiem w dwumeczu gdynianki wygrały, aż 75:50.
Dla szczypiornistek z Nowego Sącza gra w tej fazie turnieju była największym osiągnięciem w tych rozgrywkach. O jego wyrównanie, a nawet poprawienie powalczą w przyszłym sezonie, bowiem jako zespół z Superligi mają już zapewniony start co najmniej w 1/8 finału.
Kluczowa zawodniczka
Kluczową zawodniczką Olimpii-Beskid bezapelacyjnie była Dagmara Nocuń. Młoda skrzydłowa przyszła do Nowego Sącza jako utalentowana, ale nie do końca pewna siebie szczypiornistka. Odchodzi jako objawienie sezonu i wielka nadzieja polskiego handballa. Razem z nią prym wiodły Iryna Stelmakh i Agnieszka Leśniak. Wszystkie trzy dziewczyny znalazły się wśród najskuteczniejszych strzelczyń ligi.
Należy również wyróżnić Aleksandrę Stokłosę oraz Karolinę Szczurek. Pierwsza z nich, mimo młodego wieku, wykonywała tytaniczną pracę zarówno w ataku, jak i w obronie. Zaś 21-latka w niektórych spotkaniach murowała sądecką bramkę, odbierając rywalkom jakąkolwiek ochotę do gry.
Co dalej?
Wiadomo już, że kończy się wypożyczenie Dagmary Nocuń i znów będzie grała w Lublinie. Do Elbląga przenosi się Aleksandra Stokłosa. Bardzo prawdopodobne jest także, iż do Chorzowa wróci Marlena Lesik oraz odejście Aleksandry Olejarczyk do Korony Handball Kielce lub MTS-u Żory. Prócz nich, jeszcze w trakcie sezonu, klub opuściły Sanja Vlaskalić, Agata Basiak i Oliwia Bartkowska.
W ich miejsce zarząd zakontraktował już Martę Rosińską. Z pewnością nie jest to ostatnie wzmocnienie drużyny z Nowego Sącza. Nieznane są jeszcze konkretne nazwiska, ale chodzą słuchy jakoby klub miały zasilić zawodniczki z pierwszej ligi, a także zza wschodniej granicy. W każdym bądź razie mają to być ruchy, które zagwarantują lepszy wynik w przyszłym sezonie.
Statystyki nowosądeckich zawodniczek we wszystkich rozgrywkach (PGNiG Superliga i Puchar Polski):
Zawodniczka | Występy | Bramki | Średnia |
---|---|---|---|
Agnieszka Leśniak | 31 | 154 | 4,97 |
Dagmara Nocuń | 31 | 134 | 4,61 |
Marlena Lesik | 31 | 81 | 2,61 |
Karolina Szczurek | 31 | 0 | 0 |
Tamara Smbatian | 30 | 111 | 3,70 |
Olga Figiel | 30 | 44 | 1,47 |
Aleksandra Stokłosa | 29 | 73 | 2,52 |
Iryna Stelmakh | 28 | 132 | 4,71 |
Aleksandra Sach | 27 | 0 | 0 |
Karolina Golec | 24 | 24 | 1,00 |
Aleksandra Olejarczyk | 24 | 17 | 0,71 |
Karolina Płachta | 15 | 32 | 2,13 |
Kinga Janik | 13 | 3 | 0,23 |
Agata Basiak | 8 | 6 | 0,75 |
Sanja Vlaskalić | 5 | 2 | 0,40 |
Agnieszka Wielocha | 4 | 1 | 0,25 |
Anna Kaliciecka | 2 | 1 | 0,50 |
Oliwia Bartkowska | 2 | 0 | 0 |
Oliwia Nosal | 1 | 0 | 0 |
Karolina Motak | 1 | 0 | 0 |
Sylwia Małek | 1 | 0 | 0 |
Aldona Gromny | 1 | 0 | 0 |