Było dobrze, ale miało być lepiej - podsumowanie sezonu 2015/16 w wykonaniu Olimpii-Beskid Nowy Sącz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed sezonem celem minimum stawianym przed zespołem z Nowego Sącza było utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Plan został zrealizowany, ale pozostaje lekki niedosyt. Zapraszamy na podsumowanie sezonu 2015/16 w wykonaniu Góralek.

1
/ 6

[b]

Lucyna Zygmunt została nową trenerką zespołu
Lucyna Zygmunt została nową trenerką zespołu

Przed sezonem[/b]

Sezon 2014/15 zakończył się dla Olimpii-Beskid wielką porażką. Zespół miał walczyć o pierwszą ósemkę, a skończyło się batalią o utrzymanie. Wobec tego przed nowymi rozgrywkami poczyniono sporo zmian, które miały zapobiec powtórce z rozrywki.

Najważniejsze roszady nastąpiły we władzach klubu. Na walnym zebraniu do dymisji podał się prezes Wiesław Rutkowski oraz reszta osób wchodzących w skład zarządu. W ich miejsce powołano Wiesława Pazgana (prezes), Monikę Filkiel-Szkarłat (vice-prezes ds. organizacyjnych) oraz Lucynę Zygmunt (vice-prezes ds. sportowych). Ta reorganizacja była związana z faktem, iż firma Konspol została głównym sponsorem zespołu.

Również w kadrze drużyny doszło do znaczących zmian. Nowy Sącz opuściły: Sanja Lapcevic - wyjechała do Serbii wyrobić nową wizę i już nie wróciła, Joanna Gadzina, Kamila Szczecina, Paulina Masna (wszystkie wybrały grę dla Pogoni Baltica Szczecin), Małgorzata Rączka oraz Katarina Dubajova - zdecydowały się na kontynuowanie kariery w Niemczech.  W ich miejsce do klubu, z Ukrainy, sprowadzono Tamarę Smbatian i Irynę Stelmakh. Oprócz nich do małopolski zawitały Marlena Lesik z Ruchu Chorzów, Karolina Golec z Tora Dobrzeń Wielki, Agata Basiak z SPR-u Olkusz, Dagmara Nocuń z MKS-u Selgros Lublin, a także Aleksandra Olejarczyk z Dwójki Profil Nowy Sącz. Zaś na ławkę trenerską powróciła Lucyna Zygmunt.

2
/ 6
Olimpia-Beskid znów musiała walczyć o utrzymanie
Olimpia-Beskid znów musiała walczyć o utrzymanie

Pierwsza runda rozgrywek, w wykonaniu sądeczanek, była mocno rozczarowująca. Zdołały wywalczyć jedynie siedem punktów na które złożyły się trzy zwycięstwa, jeden remis i siedem porażek. Największym rozczarowaniem była wyjazdowa porażka z UKS-em PCM Kościerzyna (do meczu z Góralkami kościerzynianki nie zdobyły nawet jednego punktu w Superlidze). W osiągnięciu lepszego wyniku nie pomogło nawet sprowadzenie, w trackie sezonu, doświadczonej Sanji Vlaskalić oraz kilku juniorek, które rok wcześniej zostały vice-mistrzyniami Polski.

To samo można by było powiedzieć o rundzie rewanżowej, gdyby nie fakt, że podopieczne Lucyny Zygmunt wygrały dwa arcy-trudne spotkania. Były to mecze z MKS-em Lublin i Metraco Zagłębiem Lubin. Dzięki nim do końca walczyły o awans do play-offów - ich głównymi rywalkami były zawodniczki AZS-u Łączpol Gdańsk. Niestety w decydującym pojedynku przegrały z AZS-em Koszalin, przez co to gdańszczanki znalazły się w "ósemce".

Fazę play-out rozpoczęła się dla Góralek w iście wymarzony sposób. Wygrały pierwszy mecz z Ruchem Chorzów i od razu zapewniły sobie utrzymanie. Pozostałe spotkania miały dla nich charakter testowy - tak też zostały potraktowane. Trener Lucyna Zygmunt dawała szanse mniej eksploatowanym oraz młodszym zawodniczkom. Mimo to jej podopieczne wygrały kolejne cztery kolejne mecze i tylko raz zeszły z parkietu pokonane (w ostatnim pojedynku z KPR-em Jelenia Góra). Lokata:

9. miejsce Mecze: 28 Zwycięstwa: 12 Remisy: 1 Porażki: 15 Bramki: 739:764 Najwyższe zwycięstwo: MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz - UKS PCM Kościerzyna 36:20 (15:9) Najwyższa porażka: MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz - KPR Jelenia Góra 21:32 (12:12) Najwięcej bramek w jednym meczu - 66: Metraco Zagłębie Lubin - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 38:28 (18:11)

3
/ 6
Góralki osiągnęły historyczny sukces w Pucharze Polski
Góralki osiągnęły historyczny sukces w Pucharze Polski

Przygoda Góralek z Pucharem Polski rozpoczęła się w 1/8 finału. Wtedy to nowosądeczanki gładko pokonały AZS AWF Warszawę, 40:23. Schody zaczęły się w ćwierćfinale, gdzie na sądeczanki czekał obrońca tytułu - Vistal Gdynia. Te progi okazały się zbyt wysokie, bowiem w dwumeczu gdynianki wygrały, aż 75:50.

Dla szczypiornistek z Nowego Sącza gra w tej fazie turnieju była największym osiągnięciem w tych rozgrywkach. O jego wyrównanie, a nawet poprawienie powalczą w przyszłym sezonie, bowiem jako zespół z Superligi mają już zapewniony start co najmniej w 1/8 finału.

4
/ 6
Młoda skrzydłowa (w niebieskiej koszulce) była jednym z odkryć sezonu
Młoda skrzydłowa (w niebieskiej koszulce) była jednym z odkryć sezonu

Kluczowa zawodniczka

Kluczową zawodniczką Olimpii-Beskid bezapelacyjnie była Dagmara Nocuń. Młoda skrzydłowa przyszła do Nowego Sącza jako utalentowana, ale nie do końca pewna siebie szczypiornistka. Odchodzi jako objawienie sezonu i wielka nadzieja polskiego handballa. Razem z nią prym wiodły Iryna Stelmakh i Agnieszka Leśniak. Wszystkie trzy dziewczyny znalazły się wśród najskuteczniejszych strzelczyń ligi.

Należy również wyróżnić Aleksandrę Stokłosę oraz Karolinę Szczurek. Pierwsza z nich, mimo młodego wieku, wykonywała tytaniczną pracę zarówno w ataku, jak i w obronie. Zaś 21-latka w niektórych spotkaniach murowała sądecką bramkę, odbierając rywalkom jakąkolwiek ochotę do gry.

5
/ 6
Marta Rosińska od nowego sezonu będzie grała w Nowym Sączu
Marta Rosińska od nowego sezonu będzie grała w Nowym Sączu

Co dalej?

Wiadomo już, że kończy się wypożyczenie Dagmary Nocuń i znów będzie grała w Lublinie. Do Elbląga przenosi się Aleksandra Stokłosa. Bardzo prawdopodobne jest także, iż do Chorzowa wróci Marlena Lesik oraz odejście Aleksandry Olejarczyk do Korony Handball Kielce lub MTS-u Żory. Prócz nich, jeszcze w trakcie sezonu, klub opuściły Sanja Vlaskalić, Agata Basiak i Oliwia Bartkowska.

W ich miejsce zarząd zakontraktował już Martę Rosińską. Z pewnością nie jest to ostatnie wzmocnienie drużyny z Nowego Sącza. Nieznane są jeszcze konkretne nazwiska, ale chodzą słuchy jakoby klub miały zasilić zawodniczki z pierwszej ligi, a także zza wschodniej granicy. W każdym bądź razie mają to być ruchy, które zagwarantują lepszy wynik w przyszłym sezonie.

6
/ 6
Agnieszka Leśniak (w czerwonej koszulce) była najskuteczniejszą strzelczynią Olimpii-Beskid
Agnieszka Leśniak (w czerwonej koszulce) była najskuteczniejszą strzelczynią Olimpii-Beskid

Statystyki nowosądeckich zawodniczek we wszystkich rozgrywkach (PGNiG Superliga i Puchar Polski):

ZawodniczkaWystępyBramkiŚrednia
Agnieszka Leśniak311544,97
Dagmara Nocuń311344,61
Marlena Lesik31812,61
Karolina Szczurek3100
Tamara Smbatian301113,70
Olga Figiel30441,47
Aleksandra Stokłosa29732,52
Iryna Stelmakh281324,71
Aleksandra Sach2700
Karolina Golec24241,00
Aleksandra Olejarczyk24170,71
Karolina Płachta15322,13
Kinga Janik1330,23
Agata Basiak860,75
Sanja Vlaskalić520,40
Agnieszka Wielocha410,25
Anna Kaliciecka210,50
Oliwia Bartkowska200
Oliwia Nosal100
Karolina Motak100
Sylwia Małek100
Aldona Gromny100

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
ssssssss
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dobre sobie- Prezes i firma Konspol sponsorem. Większych bzdur w życiu nie słyszałem. Szkoda tylko dziewczyn. Niedługo to nie będzie miał kto tutaj grać. Szkoda tylko, że klub nie postawi na sw Czytaj całość
avatar
Wielbuond
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Prezes chyba założył konto i nam wszystkie wpisy minusuje  
DZIDZIUŚ 5
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie redaktorze jak już pisze pan głupoty to prosimy o wywiad z panem prezesem Pazganem wszyscy wiemy że gościa niema a pan uparcie piszę jakieś bzdury więc prosimy o to żeby pan pisał prawdę Czytaj całość
avatar
Wielbuond
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Rogowski dlaczego nie napisze Pan prawdy, że prezesa nigdy w tym klubie nie było, dziewczyny nie widziały go na oczy. Zarząd tworza ludzie pracujacy u trenerki w szkole, a dziewczyny osta Czytaj całość
Poeta
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jeden Wielki Pic z Lucyną, ona co najwyżej bierzmowanie u biskupa może załatwić a nie zawodniczki do gry. Kwestią czasu jest jak ten cały cyrk w Nowym Sączu padnie na pysk i wyląduje w drugiej Czytaj całość