W tym artykule dowiesz się o:
Po świetnym występie ze Słowacją Dmitrij Żytnikow nieco przygasł w kolejnym boju. Rosyjski playmaker Orlen Wisły Płock rzucił wprawdzie Czarnogórcom dwie bramki, ale w zremisowanym 24:24 meczu zmagał się z nieskutecznością. Pierwszą połowę zakończył bez zdobyczy, chociaż próbował dwa razy. Znacznie lepszy nastrój u Valentina Ghionei. Rumuński skrzydłowy strzelił Polakom jednego gola (raz lepszy okazał się Sławomir Szmal), a po meczu mógł cieszyć się z sensacyjnego zwycięstwa 28:23.
Spośród płocczan znacznie lepiej spisali się jednak Gilberto Duarte i Tiago Rocha.
Niewiele brakło, by Słoweńcy polegli w Lizbonie. Po portugalskiej stronie pierwsze skrzypce grał Gilberto Duarte, który pomimo czterech pomyłek i tak należał do najlepszych strzelców pojedynku (pięć bramek). Plus należy postawić także przy Tiago Rochy. Obrotowy trzykrotnie trafił do siatki (w czterech rzutach) i sprawiał Słoweńcom mnóstwo problemów. Faworyci z Bałkanów dopiero cztery sekundy przed końcem wyrównali stan meczu (26:26). Tym razem zabrakło pomocy ze strony gwiazd drugiej linii z Kielc. Dean Bombac dwukrotnie spudłował, a Uros Zorman nie wystąpił w potyczce.
Marko Tarabochia był z kolei blisko ważnego zwycięstwa nad Austriakami.
Bośniacy zamykają tabelę swojej grupy. Po meczu z Austrią ich sytuacja mogła być znacznie lepsza. Wyśmienicie dysponowany Marko Tarabochia (sześć bramek) prowadził kolegów do triumfu. Wyrównaną końcówkę lepiej wytrzymali jednak rywale i wygrali 23:22. Kolejny nieudany mecz natomiast na koncie Nikoli Prce. Puławianin, podobnie jak w meczu z Hiszpanią, nie mógł wstrzelić się w bramkę. O ile w pierwszej kolejce trafił dwa razy, to z Austriakami ani razu nie cieszył się ze zdobyczy (0/3).
W tej samej grupie wystąpił także Nafciarz, Rodrigo Corrales. Bramkarz Hiszpanów wziął udział w demolce Finów 36:21. Malutką cegiełkę do wygranej dołożył Julen Aguinagalde. Ulubieniec kieleckich kibiców rzucił Suomi jedną bramkę.
Bardziej doświadczonych graczy Vive przyćmił jednak Darko Djukić.
Serbski skrzydłowy jest w niesamowitym gazie. Polakom zaaplikował siedem bramek, Białorusinom osiem, z tym, że w drugim meczu zabrakło mu wsparcia partnerów. Reprezentacja Darko Djukicia poległa na całej linii i nawet znakomity dzień 22-latka z Vive nie uratował faworytów od porażki z Białorusią.
Trudna przeprawa za Niemcami z Tobiasem Reichmannem w składzie. Mistrzowie Europy toczyli bardzo wyrównany bój ze Szwajcarami, wśród których brylowała gwiazda Rhein-Neckar Loewen, Andy Schmid. Ostatecznie zawodnicy Dagura Sigurdssona wygrali 23:22, a Reichmann dwa razy pokonał szwajcarskiego bramkarza.
W meczu z Macedończykami jednymi z najjaśniejszych postaci czeskiej kadry byli Martin Galia i Leos Petrovsky.
Gracze z Superligi zostali bohaterami wygranego 35:28 spotkania z Macedonią. Martin Galia dokonywał cudów między słupkami, odbijając dobitki Dejana Manaskowa nawet na leżąco. Legendarny Kirył Łazarow był momentami bezradny wobec golkipera NMC Górnika Zabrze. Galia włączał się do gry w najistotniejszych momentach, gdy rywale mieli jeszcze Czechów na wyciągnięcie ręki.
Wielki mecz rozegrał także Leos Petrovsky. Rosły obrotowy Azotów Puławy (202 cm, 128 kg) znakomicie rozumiał się ze swoimi rozgrywającymi i z instynktem kilera kończył akcje (6 bramek, 100 proc. skuteczności!). Kibice w Pilznie oglądali także skrzydłowego z Puław, Jana Sobola (bez gola).