Mocarstwo po kielecku. Kompendium PGNiG Superligi: PGE VIVE Kielce
W poprzednim sezonie PGE VIVE sięgnęło po szesnasty dublet - mistrzostwo i Puchar Polski. W Kielcach jednak nikt nie próżnował - żółto-biało-niebiescy mają być w tym roku jeszcze mocniejsi.
Kieleckie supermocarstwo
Poprzedni sezon rozpoczął się dla szczypiornistów z Kielc nieciekawie - wizją czarnych chmur zbierających się nad zespołem, problemami finansowymi klubu i obniżką pensji. Nieżyczliwi mówili o PGE VIVE, że to kolos na glinianych nogach i wielki projekt Bertusa Servaasa runie raczej szybciej niż później. Na domiar złego zespół trapiły kontuzje, a przy układaniu składów Tałant Dujszebajew często musiał się uciekać do kombinowania i wybiegów. Tylko przez krótki moment sezonu szkoleniowiec miał do dyspozycji wszystkich zawodników.Żółto-biało-niebiescy tydzień za tygodniem pokazywali jednak, że im więcej kłód rzuca im się pod nogi, tym oni pracują z większą wytrwałością, zaangażowaniem, zacięciem i koncentracją. W maju wywalczyli szesnaste w historii klubu, a ósme z rzędu, mistrzostwo Polski i tym samym zdetronizowali Śląsk Wrocław (piętnastokrotny czempion) i zostali drużyną wszech czasów w polskich rozgrywkach ligowych. Do złotych medali PGNiG Superligi dorzucili jeszcze krajowy puchar, a sezon zwieńczyli udziałem w najbardziej prestiżowym turnieju europejskich klubowych rozgrywek - Final Four Ligi Mistrzów. Z Kolonii wyjechali bez zwycięstwa, ale ogromnie zadowoleni, z bagażem nowych przeżyć i doświadczeń, które mają zaowocować w przyszłości.
A przyszłość rysuje się w kolorowych barwach, bo drużyna latem przeszła sporą metamorfozę i na papierze wydaje się zdecydowanie mocniejsza niż w poprzednich latach. Cele pozostają natomiast w Kielcach niezmienne - obrona mistrzostwa i Pucharu Polski, a w Lidze Mistrzów awans do Final Four. Bo tam, jak wszyscy wiedzą, wszystko się może zdarzyć.
Rok założenia: 1965
Barwy: żółto-biało-niebieskie
Hala: Hala Legionów, MOSiR Kielce, Leszka Drogosza 2 (4200 miejsc)
Największe sukcesy: zwycięstwo w Lidze Mistrzów (2016), 3. miejsce Ligi Mistrzów (2013, 2015), 4. miejsce Ligi Mistrzów (2019), mistrzostwo Polski (1993, 1994, 1996, 1998, 1999, 2003, 2009, 2010, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019), Puchar Polski (1985, 2000, 2003, 2004, 2006, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019).
Ostatnie sezony:Sezon | Liga | Miejsce | Puchar Polski |
---|---|---|---|
2012/13 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2013/14 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2014/15 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2015/16 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2016/17 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2017/18 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
2018/2019 | PGNiG Superliga | 1. | zwycięstwo |
-
snookey Zgłoś komentarzCzy będzie jeszcze kompednium dotyczące Górnika i Zagłębia? Bo jeśli dobrze widzę, zostały pominięte
-
endriu122 Zgłoś komentarzJak wiele drużyn chciało by w sezonie osiągnąć to co Kielce.Mistrzostwo,puchar,f4.
-
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz"EHF wybral Kielce jako zespol z najwiekszym potencjalem wsrod mlodych zawodnikow" Na drugim biegunie jest Orlen Wisełka, która ma najlepszych emerytów :)
-
handWeeDball Zgłoś komentarzHaha, bardzo miło się czyta artykuł, w którym piszą, że,,w poprzednim sezonie nie sprawili niespodzianki", czyli Final4 i ogranie w ćwierćfinale PSG to minimum oczekiwań :D
-
jerseyus Zgłoś komentarzJeśli chcecie zabawić się w Menatypera LM to zapraszam na mój profil w SF i przepraszam za off-topic :))
-
STOPER 85 Zgłoś komentarzDublet to chyba zdobycie mistrzostwa i pucharu w tym samym sezonie. Mistrzostw i pucharów mamy po 16, jednak nie 16 a 11 dubletów
-
kuba859 Zgłoś komentarzpiłka ręczną, ale Alex udowodnił, że nie zamierza jechać na renomie ojca, tylko buduje swoją markę. Bez niego bylibyśmy w głębokiej czarnej dziurze w poprzednim sezonie. Ma na swoim koncie mnóstwo wyróżnień indywidualnych jak i zespołowych. Jako zawodnika na którego warto zwrócić uwagę dałbym Wolffa. To jest fakt, że on w 2016 roku miał najlepszy sezon życia i w 2017 każdy go chciał, ale od tamtej pory trochę przepadł. W klubie był w cieniu Landina, kadra niemiecka sukcesów nie powtórzyła. THW wypadło z LM. Teraz Wolff ma okazję wyjścia z cienia i zostania wielką gwiazdą, ma szansę udowodnienia swojej wartości w lidze mistrzów, czego do tej pory zbytnio nie zrobił. No i 4/8 w meczu przeciwko stali Mielec mnie na kolana nie rzuca.